Burmistrz Londynu nie odwiedzi Stanów Zjednoczonych, jeżeli wybory wygra Donald Trump. Poinformował o tym dziennik Time.
Jeśli Donald Tramp zostanie prezydentem to zasady mojej religii nie pozwolą mi tam ( do Stanów) jechać. I będzie to oznaczać, że nie będę mógł współpracować z burmistrzami amerykańskich miast i wymieniać się z nimi pomysłami– poinformował dziennik nowy burmistrz Londynu. Zastrzegł jednak, że zamierza odwiedzić Amerykę jeszcze póki rządzi w niej Barack Obama.
Time/KRESY.PL
I ta wypowiedź w normalnym kraju pozbawiła by go fotela z automatu
Czy ktoś go tam zapraszał?
Te manewry słowne ciapackiego burmistrza Londynu są gówno warte.Jak wykazała II WŚ bezpieczeństwo Brytoli zależało i zależy od woli Hameryki,bez względu na to kto w niej sprawuje urząd prezydenta.Jeżeli Donald Tramp zostanie wybrany prezydentem USA to ty baranie ciapacki burmistrzu Londynu będziesz jednym z pierwszych liżących jego stopy i nie tylko.
Pies go jeb…. A Trump to jakby co będzie miał go w d….
Zasady twojej religii to nie pozwolą ale Trumpowi na wpuszczenie cie ciapaku do uSA. Nie dość, że ciapak to jeszcze lewicowy.
Burmistrz Londynu jest rasistą, sympatyzującym z radykalnymi ugrupowaniami muzułmańskimi.
Już się wsza broni religią… chciał powiedzieć ideologią islamofaszyzmu
Rasista
Ciekawe co zrobi pod presją islamskich radykałów. Może być Lordem Majorem Londynu niepełną kadencję.
tagore