Brytyjski wywiad: Mariupol zagrożony epidemią cholery

Brytyjskie ministerstwo obrony poinformowało w piątek, że Mariupol jest zagrożony wybuchem epidemii cholery. Zdaniem Brytyjczyków usługi medyczne są na granicy załamania.

Według brytyjskiego ministerstwa obrony, Mariupol jest zagrożony wybuchem epidemii cholery. Zdaniem Brytyjczyków usługi medyczne są na granicy załamania.

W Chersoniu prawdopodobnie występuje również krytyczny niedobór leków, poinformowało brytyjskie Ministerstwo Obrony w aktualizacji na Twitterze.

W piątek rano ukraiński sztab generalny przyznał, że atakujące siły rosyjskie odniosły pewne sukcesy na niektórych odcinkach. „Przeciwnik prowadzi natarcie w kierunku Wozdwyżenka-Roty, odnosi częściowy sukces, umacnia się na zajętych rubieżach” – czytamy w komunikacie. Chodzi o dwie sąsiadujące ze sobą miejscowości, położone przy linii kolejowej na południowy-zachód od Popasnej, w stronę elektrowni wuhlehirskiej. Parę kilometrów dalej przebiega też trasa M-03, z Debalcewa do Bachmut i dalej do Słowiańska.

Wcześniej, w czwartek wieczorem, ukraiński sztab informował ogólnie o częściowych sukcesach przeciwnika w rejonie miejscowości Roty i Komyszuwacha. Trochę później ze strony separatystów pojawiła się informacja o rzekomym „oczyszczeniu” Komyszuwachy, koło Zołotego, z żołnierzy ukraińskich. Miały tego dokonać oddziały czeczeńskie. W piątek rano ukraińskie dowództwo nie podawało żadnych informacji dotyczących sytuacji w tej miejscowości, o którą ostatnio toczyły się walki.

Według informacji strony ukraińskiej, siły rosyjskie nie prowadziły aktywnych działań na kierunku Słowiańska, podobnie jak w rejonie miasta Łyman, raczej starając się przygotować warunki dla wznowienia natarcia. Jest to sprzeczne z twierdzeniami donieckich separatystów, którzy w czwartek twierdzili, że kontrolują już Swiatohirsk, a także sąsiednią Tetianiwkę, położoną po drugiej stronie rzeki Siewierski Doniec i że zaczyna się bitwa o Słowiańsk. Część źródeł powiązanych z separatystami podawało jednak, że do zażartych walk o miasto jest jeszcze daleko. Rosjanie twierdzą, że zarówno w tym mieście, jak i w sąsiednim Kramatorsku, wojska ukraińskie stworzyły rozległą, umocnioną pozycję o powierzchni ponad 170 km kwadratowych, z dużymi zapasami broni, amunicji, paliwa i żywności.

Ukraiński sztab podaje też, że na kierunku donieckim Rosjanie kontynuują ostrzał wzdłuż całej długości linii kontaktowej. W Siewierodoniecku, według Ukraińców, przeciwnik „bez powodzenia próbuje ustanowić pełną kontrolę nad miastem”, walki trwają. Pod Bachmut poinformowano o szturmach sił rosyjsko-separatystycznych koło miejscowości Nyrokwe i Mykołajiwka oraz o „rozpoznaniu bojem” koło Nahirne i Berestowe. Atakujący mieli zostać odparci.

Dodajmy, że według źródeł separatystycznych, pod miejscowości Pokrowskie, kilka kilometrów od Bachmut/Artiomwska, walczą ludzie z tzw. Grupy Wagnera.

W czwartek separatyści podawali też, że w Siewierodoniecku Ukraińcy są konsekwentnie spychani do strefy przemysłowej we wschodniej części miasta oraz, że wyparto ich z rejonu kopalni pod Toszkiwką. Separatyści mieli też zająć wschodnią część Katerinówki, koło Zołotego.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply