Na Białorusi ze względu na wielowiekową wspólną historię zwyczaje świąteczne podobne są do polskich. Białoruś jest jedyną poradziecką republiką gdzie Boże Narodzenie jest świętem państwowym i dniem wolnym od pracy zarówno dla katolików jak i prawosławnych – świętujących dwa tygodnie później.

Na Białorusi w wielu rodzinach święta Bożego Narodzenia obchodzone są dwa razy. To wynik wymieszania się rodzin, gdy na przykład jeden z małżonków jest wyznania katolickiego, a drugi prawosławnego. U katolików panuje zwyczaj dzielenia się opłatkiem, a wieczerza wigilijna powinna składać się tylko z potraw postnych. Na stołach stawia się barszcz z grzybami, kisiel z mąki owsianej, kutię, ryby smażone czy kluski z makiem.
Ksiądz Jury Martinowicz wspominając swoje czasy nauki w Grodnie powiedział Polskiemu Radiu, że praktycznie wszystkie święta spędzał z przyjaciółmi na kolędowaniu. – Z kolędą wychodziliśmy na centralne place Grodna. Śpiewaliśmy kolędy też na Placu Lenina. Potem w miejscowych mediach ukazał się artykuł “Lenin słucha kolęd”.
Na białoruskich wsiach nadal można spotkać zwyczaj ubierania choinek własnoręcznie wykonanymi ozdobami. Na świątecznych drzewkach można więc zobaczyć suszone jabłka i gruszki oraz orzechy zawinięte w sreberka czy kolorowe łańcuszki wykonane z bibułek. Dzieci obowiązkowo czekają na prezenty pod choinkę.
IAR/KRESY.PL
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply