Związek Sybiraków po raz kolejny upamiętnia, tych którzy przeszli przez piekło Syberii.

Związek Sybiraków jak co roku organizuje w Białymstoku Marsz Żywej Pamięci Polskiego Sybiru. To już szesnasta edycja tego patriotycznego i zarazem religijnego wydarzenia.

To bardzo ważne wydarzenie jest dowodem pamięci o tych co ginęli, cierpieli i walczyli o niepodległość naszej ojczyzny – podkreśla Tadeusz Chwiedź, prezes Związku Sybiraków.

W tym roku Marsz odbywa się pod hasłem „Nauczyciele polscy – zesłańcy Sybiru”.

– Co roku marsz był organizowany wokół myśli, postaci, wydarzeń. Doszliśmy do wniosku, że nauczyciele wnieśli bardzo duży wkład w przetrwanie Polaków na Syberii. Nauczycielkami były także matki, babcie, które uczyły dzieci polskości, wiary, miłości do ojczyzny. To pozwoliło przeżyć ten trudny czas – podkreśla Robert Sadowski, dyrektor Muzeum Wojska w Białymstoku.

Uczestnicy przejdą od Pomnika Katyńskiego przy ul. Podleśnej do kościoła pw. Ducha Świętego przy ul. Sybiraków. – Marsz to żywa lekcja historii. Naród, który jej nie zna, przestaje istnieć. Chcemy więc pokazać młodzieży szkolnej i harcerzom jak cierpieliśmy. Tym bardziej że żyją świadkowie, ofiary, które przeżyły piekło Syberii. My, Sybiracy ciągle o tym myślimy, to nas prześladuje – mówi Tadeusz Chwiedź.

Marsz co roku gromadzi kilkanaście tysięcy osób, głównie Sybiraków i ich rodziny, kombatantów, jak również uczniów i harcerzy. Przyjeżdżają także goście z całej Europy, Ameryki i Australii.

Marszowi towarzyszą wydarzenia kulturalne: wystawy, koncerty czy prelekcje. Dziś otwarto wystawę plenerową pt. „Ich przeżycia – nasza pamięć”. Można ją oglądać na placu Jana Pawła II, a także w ekspozycję poświęconą deportacji Polaków w Kazachstanie Centrum Edukacyjno – Wystawienniczym Muzeum Pamięci Sybiru przy ul Sienkiewicza 26 w latach 1936-1956. Na wystawie prezentowane są wspomnienia i pamiątki ze zbiorów Muzeum Pamięci Sybiru.

Sam Marsz odbędzie się jutro.

kresy.pl/ Kurier Poranny

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. wladyslaw
    wladyslaw :

    Jezeli to pieklo, po co wielu Polakow tu nazawsze zostalo? Oczywiszcze, Sybir – to nie raj, ale przesiedliency w Kalifornia lup Texas, Nevada etc, byli w gorszych warunkach. Przynajmniej, za czasow cara Polacy, alez nie wszystcy, na Syberii mieli szanse otrzymac dobry domek dla mieszkania. widzialem foto takiego domku w poslkim czasopisme. Takich domkow wtedy nie miela duza czesc chlopow rosyjskich.

    • cyna
      cyna :

      Władziu to że tam u was mieszkało i mieszka się w ziemiankach to nie zmienia faktu że nasi przodkowie zostali wywiezieni ze swoich majątków których w tamtym czasie nie widzieliście w swoich okolicach. Ale najważniejsze jest to że zostali wywiezieni w konkretnym celu aby swoją katorżniczą praca pomnażać dochody zbrodniczego systemu i żeby wynarodowić pewne obszary od wieków zamieszkane przez Polaków. Piszesz że widziałes foto a to foto to praca propagandystów aby dalej robić wam (rosjanom) kisiel z mózgów, hitlerowcy (niemcy) też dla celów propagandowych utrzymywali wzorowe obozy koncentracyjne na terenach 3rzeszy gdzie ludzie nie byli mordowani na skalę masowa i w których nie umierali z wycieńczenia z niedożywienia. W tym temacie już nie ma wątpliwości powstało wiele prac książek i dokumentów na temat warunków życia i pracy na tamtym terenie większość na podstawie zeznań świadków, może nie sa dostępne w rosji ale w cywilizowanym świecie już tak. Władziu przecież na syberię byli wywozeni również twoi rodacy (rosjanie) poszukaj, popytaj może jeszcze żyją to ci opowiedzą jak było naprawdę.

    • wlkp
      wlkp :

      …no tak władziu – Polacy byli wywożenie na Syberią w ramach nagrody i awansu społecznego – w końcu dostawali domki jak z fotografii… tylko skarlały, niewdzięczny naród wdzięczności za te dobrodziejstwa nie odczuwa – ja nie wiem, czy to jest efekt prania mózgów, czy imperialnego poczucia wyższości – ale wielu ruskich tak myśli – niestety.

    • tutejszym
      tutejszym :

      900 tysięcy Polaków uśmiercono w ZSRR w latach 1940-43. To są oficjalne szacunki ówczesnego rządu polskiego. Tak więc ten “domek” dla nich to bezimienna jama w ziemi lub rozrzucone bezimienne kości. Po załatwieniu ustawą sprawy pomordowanych przez upa Polaków na Ukrainie, wierzę że przyjdzie czas upamiętnienia pamięci Polaków zabitych w ZSRR. Na osobowe pochówki nie mają co liczyć, dla sowietów była to tylko “padlina”.