Przewodniczący Połączonych Szefów Sztabów sił zbrojnych USA gen. Mark Milley powiedział, że nigdy nie widział takiej intensywności działań wojennych jak na Ukrainie.
Jak powiedział Milley w rozmowie z CBSNews, co tydzień rozmawia z Naczelnym Dowódcą Sił Zbrojnych Ukrainy Walerym Załużnym. Czasem te rozmowy są częstsze – dwa, trzy razy w tygodniu. Ponadto oficerowie wywiadu z tajnego centrum Pentagonu kilka razy dziennie informują go o postępie walk na Ukrainie – zrelacjonowała agencja informacyjna UNIAN.
Milley przyznał, że ma bogate doświadczenie wojskowe, ale intensywność wojny na Ukrainie jest zaskakująca nawet dla niego.
„Brałem udział w wielu strzelaninach. Samochody, którymi podróżowałem, zostały kilkakrotnie wysadzone w powietrze przez miny, improwizowane ładunki wybuchowe i [pociski] RPG. jednak nigdy nie było takiej intensywności” – powiedział o swoich doświadczeniach Milley.
Ukraińska ofensywa, którą Milley pomógł zaplanować, jak to podkreśliła ukraińska agencja UNIAN, napotyka silniejszy opór, niż oczekiwano, co Amerykanin potwierdził.
„Ta [kontrofensywa – UNIAN] przebiega wolniej, niż ludzie się spodziewali… Jednak taka jest różnica między wojną na papierze a prawdziwą wojną. Tak więc prawdziwi ludzie giną, a prawdziwe pojazdy eksplodują, więc ludzie w zasadzie zostają spowolnieni w takich sytuacjach. Jednak z każdym dniem robią postępy” – mówił o ukraińskiej armii amerykański generał.
Na pytanie, jak długo Ukraińcy będą w stanie walczyć, biorąc pod uwagę poziom strat, Milley odpowiedział, że odpowiedź nie jest znana, a także nie wiadomo jak długo Rosja będzie w stanie walczyć.
Jeszcze w styczniu gen. Milley stwierdził, że wyparcie sił rosyjskich z okupowanych terenów Ukrainy jeszcze w tym roku byłoby „bardzo, bardzo trudne”, dodając, że w końcu strony będą jednak musiały przystąpić do rozmów.
unian.net/kresy.pl
Z tego co mówi Milley wynika, iż w rzeczywistości jest on współdowodzącym ukraińską armią, ale USA, jak oświadczają, w wojnie tej nie biorą udziału. To jest zwykła hipokryzja.