Litewskie wojsko zostało zaangażowane w proces wyborczy na Wileńszczyźnie – alarmuje Akcja Wyborcza Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin.

Obywatele Litwy mogli w niedzielę wybrać merów swoich samorządów tam, gdzie konieczna było do tego druga tura. Trwała ona w trzech jednostkach samorządowych licznie zamieszkanych przez Polaków. “Obecne wybory obfitują jak żadne inne w niewybredne ataki oponentów politycznych” – zwraca uwagę Akcja Wyborcza Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR).

“W tym tygodniu premier z nadania konserwatystów Ingrida Šimonytė, wbrew zasadom panującym w wyższych sferach władzy i nadużywając zajmowanego stanowiska, w wyborach mera rejonu wileńskiego w sposób wyraźny i mało dyplomatyczny wypowiedziała się przeciwko kandydatowi AWPL-ZChR Waldemarowi Urbanowi” – przypomniano w niedzielnym wpisie.

“Dzisiaj z kolei zaangażowanie struktur rządowych przybrało kolejną formę – otóż w proces wyborczy zostało zaangażowane nawet wojsko – szaulisi, członkowie Związku Strzelców Litewskich (paramilitarna organizacja litewska). Do akcji są zaangażowane setki strzelców, około (szacunkowo) 50 pojazdów, którymi się poruszają po terenie całego rejonu wileńskiego” – informuje AWPL-ZChR.

Czytamy, że w Rukojniach szaulisi nie zezwolili na wstęp do lokalu wyborczego dla co najmniej 3 wyborców (co masowo powtarza się w większości z 55 dzielnic wyborczych w rejonie). “Szaulisi dyżurują w lokalach wyborczych, obok punktów oddawania głosów, na parkingach, na drogach podwileńskich” – podkreśla Związek, wskazując, że “zaangażowanie sił paramilitarnych ma pełnić funkcję zastraszania zwolenników kandydata AWPL-ZChR Waldemara Urbana, jak też pełni funkcję zastraszania wyborców w czasie, bądź co bądź, pokojowym, a także buduje atmosferę niepewności na Wileńszczyźnie”.

AWPL-ZChR przypomina, że “strzelcem jest kandydat socjaldemokratów na mera rejonu wileńskiego Robert Duchnevič, jak też popierający go Dariusz Litwinowicz, który w odbywających się wyborach samorządowych nie trafił do rady rejonu wileńskiego. Ten ostatni figuruje zresztą w skardze do Głównej Komisji Wyborczej (VRK), w sposób otwarty nawoływał bowiem wyborców w rejonie wileńskim, by ‘chowali paszporty swoich babć’ i innych osób starszych, które są gotowe głosować na kandydata AWPL-ZChR Waldemara Urbana”.

Obywatele Litwy wybierali w niedzielę merów swoich samorządów tam, gdzie konieczna było do tego druga tura. Trwała ona w trzech jednostkach samorządowych licznie zamieszkanych przez Polaków.

W pierwszej turze wyborów Akcja Wyborcza Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin uzyskała generalnie wyższy poziom poparcia niż przed czterema laty. Zwiększyła liczbę mandatów w radzie miasta Wilna i rejonie trockim, choć straciła w rejonie święciańskim. Inaczej niż w poprzednich wyborach partii Polaków nie udało się jednak zdobyć już w pierwszej turze stanowiska mera rejonu wileńskiego. Podstołeczny rejon jest ważny dla całej społeczności polskiej.

awpl.lt / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply