Do awaryjnego lądowania w Kenii został zmuszony pilot samolotu Air France lecącego z wyspy Mauritius do Paryża. Jak informują linie lotnicze alarm był fałszywy.

Piloci Boeinga 777 lecącego do Paryża z wyspy Mauritius zostali zmuszeni do lądowania na Międzynarodowym Lotnisku Moi w Kenii po tym jak znaleziono w toalecie przedmiot przypominający bombę. Jak powiedział Dyrektor Generalny Air France, Frederic Gagey podejrzana paczka okazała się zwojem papieru z zegarem. Jak powiedział dziennikarzom paczka była podłożona za lustrem w toalecie, pokryta była papierami i kartonem i wystawał z zegar podobny do kuchennego.
Jak powiedział Gagey przedmiot nie posiadał ładunków wybuchowych i nie zostałby wykryty podczas kontroli na Mauritiusie. Dyrektor Generalny Air France podziekował kenijskim służbom za sprawne działanie w akcji ewakuacyjnej i profesjonalnym sprawdzeniu paczki.
Był to czwarty fałszywy alarm od listopadowych wydarzeń w Paryżu.

bbc.com/ kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply