Airbus: śmigłowce Tiger niebezpieczne w eksploatacji

W związku z katastrofą niemieckiego śmigłowca uderzeniowego Tiger w Mali, producent wydał specjalny biuletyn, w którym stwierdził, że maszyny te nie są bezpieczne. W reakcji na to swoje Tigery faktycznie uziemiła Australia.

Śmigłowce uderzeniowe Tiger Australijskich Sił Obrony warte 1,5 mld dol. zostały praktycznie uziemione  po tym, jak producent uznał, że nie są bezpieczne w użytkowaniu. Tigery mogą zostać poderwane wyłącznie w sytuacjach alarmowych.

Dla australijskiej armii to kolejna trudna sytuacja. W ostatnim czasie znaczny problem stanowi dla niej szereg awarii, które dotknęły drogiego sprzętu wojskowego.

Dokument opublikowany w ubiegły piątek przez Airbus Helicopters, przez który praktycznie uziemiono australijskie Tigery jest odpowiedzią na wyniki wstępnego śledztwa ws. katastrofy niemieckiej wersji śmigłowca Tiger w Afryce. Miesiąc temu w trakcie wykonywania misji w Mali niemiecki Tiger UHT lecący z prędkością 250 km/godz. na wysokości ponad 500 metrów nagle zaczął ostro spadać w dół. W czasie nurkowania, jeszcze przed uderzeniem w ziemię, zaczęły odpadać od niego części. W tym łopaty wirnika głównego. Zginęło dwóch członków załogi. Przyczyny wypadku na razie nie są znane. Wskazuje się jednak m.in. na defekt wirnika.

– Pomimo braku informacji, biorąc pod uwagę nagłą awarię, Airbus Helicopters uznaje stan wszystkich wersji Tiger za zagrażający bezpieczeństwu – podał koncern w swoim biuletynie. Zaznaczono, że na razie AH nie jest w stanie zidentyfikować ani części, której awaria doprowadziła do wypadku, ani źródła awarii. –  W konsekwencji, AH nie może zaproponować środków ochronnych.

Rzecznik Australijskich Sił Obrony potwierdza, że śmigłowce Tiger ARH, będące na ich stanie, zostały tymczasowo odsunięte od wykonywania zadań. Przyznał, że nastąpiło to po incydencie w Mali, a sytuacja jest monitorowana.

Australijskie Tigery w ubiegłym roku  były przedmiotem debaty, z powodu konieczności ich modernizacji, która miałaby kosztować ponad pół mld dolarów. Śmigłowce te nie mają tam dobrej opinii. Krytykowano m.in. ich wysoką awaryjność i rosnące koszty utrzymania. Trwa debata nad tym, czy rząd nie powinien wycofać się z opracowania kolejnych wersji tego śmigłowca uderzeniowego.

Tiger a Polska

Sprawa Tigerów pośrednio dotyczy również Polski. Konsorcjum Airbus Helicopters (dawniej Eurocopter Group) oferuje Polsce śmigłowce Tiger w wersji HAD, w ramach programu „Kruk”. Dotyczy on zakupu śmigłowców szturmowych dla polskiej armii.

Przeczytaj: Kto będzie następcą Mi-24?

Eurocopter Tiger został opracowany w latach 80. XX wieku na zlecenie rządów Niemiec i Francji. Maszyna weszła do służby w 2003 roku. Waży nieco ponad 3 tony. W wersji HAD (śmigłowiec wsparcia i uderzeniowy), oferowanej Polsce, posiada mocniejszy napęd w postaci dwóch silników MTU Turbomeca Rolls-Royce MTR390, o mocy 1000 kW (1341 KM) każdy. Potrafi wznieść się na wysokość ok. 4 km, a jego maksymalna prędkość to 290 km/godz. W porównaniu do innych Tigerów, HAD jest lepiej przystosowany do działań w gorącym klimacie.

Poza podstawowym uzbrojeniem w postaci działka kal. 30 mm oraz niekierowanych pocisków powietrze–ziemia Hydra 70, śmigłowiec może być wyposażony w szereg kierowanych rakiet przeciwpancernych. W przypadku wersji HAD są to pociski przeciwpancerne Spike ER i AGM-114K Hellfire II, a opcjonalnie PARS 3 lub HOT3. Koszt jednej maszyny to ok. 44–48 mln dolarów.

Tiger HAD jest wykorzystywany przez siły zbrojne Francji i Hiszpanii.

Theaustralian.com.ua / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply