98. rocznica Bitwy Warszawskiej i Święto Wojska Polskiego

Kulminacyjnym punktem tegorocznych obchodów rocznicy Bitwy Warszawskiej i Święta Wojska Polskiego będzie Wielka Defilada Niepodległości, która w tym roku odbędzie się na Wisłostradzie w Warszawie.

W środę 15 sierpnia przypada uroczystość Wniebowzięcia NMP, a zarazem 98. rocznica Bitwy Warszawskiej i Święto Wojska Polskiego. 98 lat temu Polacy odnieśli zwycięstwo nad Armią Czerwoną. Wygrana polskich żołnierzy na blisko 20 lat zapewniła naszemu krajowi niepodległość i równocześnie uchroniła Europę Zachodnią przed rewolucją komunistyczną

Tegoroczne obchody rozpoczęły się 0 7:30 rano w podwarszawskim Ossowie, gdzie szef MON Mariusz Błaszczak złożył kwiaty przed krzyżem upamiętniającym ks. mjr. Ignacego Skorupkę, a także na Cmentarzu Poległych w Bitwie Warszawskiej i przy tablicy Pamięci Polskich Oficerów. Zapowiedział, że Muzeum Bitwy Warszawskiej w Ossowie pod Warszawą zostanie oddane do użytku w sierpniu 2020 roku, w 100-lecie triumfu Polaków nad bolszewikami.

 

Później, około 8:45 rano, prezydent Andrzej Duda złożył wieniec przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego przy Belwederze. O godz. 9.00 w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie została odprawiona Msza święta za Ojczyznę z udziałem najwyższych władz państwowych. Po jej zakończeniu w Pałacu Prezydenckim prezydent uroczyście wręczył nominacje generalskie, admiralską i odznaczenia państwowe.

Na stopień generała brygady i generała dywizji awansowano po pięciu oficerów Wojska Polskiego. W Marynarce Wojennej na stopień wiceadmirała ma zostać awansowany kontradmirał Jerzy Krzysztof Jaworski, dowódca Centrum Operacji Morskich – Dowództwa Komponentu Morskiego. Ponadto, szef Sztabu Generalnego WP gen. broni Rajmund Andrzejczak otrzymał z rąk prezydenta akt wskazania jako osobę przewidzianą do mianowania na stanowisko Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych na czas wojny.

W południe nastąpi uroczysta zmiana posterunku honorowego przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie, a przed pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego zostaną również złożone wieńce. Udział wezmą prezydent Duda i szef MON Mariusz Błaszczak. Później kwiaty pod pomnikiem Piłsudskiego ma złożyć premier Mateusz Morawiecki.

Następnie o godzinie 13:00 odbędzie się Wielka Defilada Niepodległości, punkt kulminacyjny dzisiejszych obchodów, z udziałem przedstawicieli władz państwowych. Tegoroczna defilada ma być największą z organizowanych dotychczas z tej okazji defilad wojskowych. Ponadto, nie przejdzie jak wcześniej Alejami Ujazdowskimi, ale Wisłostradą, a nie jak w ubiegłych latach al. Ujazdowskimi. Będzie podzielona na trzy główne części: defiladę pieszą, defiladę pojazdów oraz defiladę historyczną. Wezmą w niej udział także przedstawiciele wielonarodowej batalionowej grupy bojowej stacjonującej w okolicach Orzysza, pododdziały wojsk USA, Wielkiej Brytanii, Chorwacji i Rumunii, jak również poczty sztandarowe państw NATO. Żołnierzom towarzyszyć będą także pododdziały składające się z przedstawicieli organizacji proobronnych z całego kraju oraz uczniów klas mundurowych. Łącznie w tej części wydarzenia weźmie udział ponad tysiąc żołnierzy.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

W defiladzie pojazdów uczestniczyć będzie około dwustu pojazdów kołowych i gąsienicowych, w tym m.in. transportery opancerzone Rosomak, moździerze Rak, armato-haubice Krab, samochody Humvee, transportery Stryker, czołgi Abrams, Twardy i Leopard. Z kolei w defiladzie historycznej ponad 900 rekonstruktorów będzie tworzyć szyk historyczny z różnych epok, od wczesnego średniowiecza po wiek XX.

W trakcie defilady przelot wzdłuż Wisły wykona około 100 samolotów i śmigłowców, m.in. śmigłowce: SW-4 Puszczyk, Mi-2, W-3 oraz m.in. samoloty: TS-11 Iskra, M-28 Bryza, C-295M, C-130 czy M-346, a także F-16. Być może gościnny przelot wykonają też amerykańskie myśliwce F-22 stacjonujące w Niemczech.

Na koniec na błoniach Stadionu Narodowego odbędzie się Wojskowy Piknik Żołnierski „Służymy Niepodległej”. Przewidziano m.in. wystawę sprzętu wojskowego Wojska Polskiego i armii sojuszniczych, pokaz wyszkolenia żołnierzy oraz miasteczko militarne dla dzieci.

Przez cały dzień każdy będzie mógł wpisać się do księgi pamiątkowej przygotowanej przez MON z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości.

Bitwa warszawska została uznana za 18. przełomową bitwę w historii świata. Zdecydowała o zachowaniu niepodległości przez Polskę i zatrzymała rozprzestrzenienie się rewolucji bolszewickiej na Europę Zachodnią.

PAP / RIRM / Kresy.pl

6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz

  1. zbigniew2707
    zbigniew2707 :

    W Muzeum Bitwy Warszawskiej historycy muszą odpowiedzieć na pytanie -Kto zaczął? i tu odpowiedź już nie jest taka prosta. Wojnę polsko-bolszewicką poprzedził pochód wojsk polskich, dowodzonych przez Józefa Piłsudskiego na Ukrainę. Po dokonaniu przegrupowania i uzupełnieniu uzbrojenia pierwsi na bolszewików uderzyli Polacy i wspólnie z ukraińskimi wojskami Symona Petlury zajęli duże obszary Ukrainy wraz z Kijowem. Bolszewicy czekali tymczasem, aż I Armia Konna Budionnego nadejdzie z Kaukazu, gdzie dotąd była zaangażowana w walki. 5 czerwca gwałtowne jej uderzenie przełamało front polski pod miejscowością Samohorodek. Zagrożeni okrążeniem Polacy musieli ewakuować Kijów. Niespodziewanie dynamiczna ofensywa Armii Czerwonej zagroziła zniszczeniem polskich oddziałów; znalazły się one w sytuacji nie do obronienia, z liniami zaopatrzenia i łączności wydłużonymi ponad wszelką dopuszczalność . Odwrót przemienił się w ucieczkę, aby zatrzymać się dopiero w sierpniu 1920 na przedpolach Warszawy. Polskie podręczniki do historii opis wojny polsko-bolszewickiej zaczynają w zasadzie dopiero od zbliżania się armii marszałka Michaiła Tuchaczewskiego do Warszawy. Świadomie unikają powiązania tego faktu z poprzedzającą go sytuacją na froncie wschodnim, że pierwsi, razem z Petlurą zaatakowali Polacy. Kolejne kłamstwo historyczne,że bitwa, zwana też „Cudem nad Wisłą”, uratowała Polskę i kraje Europy Zachodniej przed bolszewikami i zalewem komunizmu. Wielu polskich historyków twierdzi bezpodstawnie,że została uznana za osiemnastą, pod względem znaczenia, bitwę w historii świata”.Jest to nieprawda. Określenie bitwy warszawskiej przez ambasadora brytyjskiego lorda Edgara Vincenta D’Abernona w tytule jego książki „Osiemnastą decydującą bitwą w dziejach świata” jest wielokrotnie powtarzane przez większość polskich megalomanów oraz, niestety, historyków i polityków. I mimo że niewiele to ma wspólnego z prawdą historyczną, to przez realizatorów polityki historycznej jest uznawane wręcz za niepodważalny fakt. W większości poważnych opracowań historycznych nie wchodzi ona nawet do pierwszej pięćdziesiątki. Wydaje się, że polscy analitycy sytuacji w Europie w przeddzień tej wojny zdecydowanie przesadzają, mówiąc o możliwości wybuchu, a nawet zwycięstwa wszechproletariackiej rewolucji w Europie w przypadku zwycięstwa bolszewików. Gdyby istniała taka obawa, to rządy wielu krajów szybko podążałyby z pomocą Polsce. A one prezentowały pełny spokój i wyraźną dezaprobatę dla „polskiej wojny na Wschodzie”

    • Gaetano
      Gaetano :

      Te, ukrofesor, jesteś patentowanym nieukiem i dezinformatorem, co, rzecz jasna, leży w interesie twoich stepowych mocodawców. Nie będę się teraz rozpisywał, bo szkoda mi czasu, tylko takie tam szczegóły…W 1920 r., mimo twoich żałosnych dywagacji, nie było czegoś takiego jak twoja upadlina. Nie tylko polscy – z różnych opcji polit. – ale i wielu zachodnich historyków uważa, że była to jedna z decydujących bitew. Dość wspomnieć o sytuacji w Republice Weimarskiej, ale nie tylko tam. Również we Francji nie brakowało socjalistów i komunistów zafascynowanych bolszewikami. Tak, zbyszku, rzeczywiście nie istniała najmniejsza obawa wybuchu rewolucji, a skądże; to taki wymysł. Rola Francji, a zwłaszcza gen. Weyganda, była nie do przecenienia. O ponad 70-tys. Błękitnej Armii Hallera, jej dobrym uzbrojeniu i ekwipunku ty słyszał, ha? Nie, bo po co. O MMF – Francuskiej Misji Wojskowej (Mission Militaire Française) tym bardziej nie, skoro jej przyjazd do Polski negocjował z rządem francuskim R. Dmowski, co niespecjalnie podobało się Piłsudskiemu. Co innego W. Brytania, odwieczny wróg Polski. Widzisz; tej bynajmniej nie zależało na samodzielnym istnieniu Polski niepodległej, ani jakiejkolwiek innej. Sytuacja z Czechami w kontekście wojny polsko-czeskiej z 1919r. była oczywista.
      O moich bratankach, Madziarach, nie mogłeś prowokatorze wspomnieć, co zrozumiałe. Nie warto ci pisać, popłuczyno z Operacji „Wisła” o tym, czego dokonali Węgrzy i czego byli świadomi, jak i o liczbach. Dość wspomnieć, że wygrana bitwa z 1920r. nie byłaby absolutnie możliwa bez ich niezwykle wydatnej pomocy. Liczne transporty kolejowe nie mogły się odbywać przez Czechosłowację, jedynie przez Rumunię, której rząd szybko zgodził się, aby polscy żołnierze konwojowali ten transport na jej terenie. Taki to był „spokój i dezaprobata”, tłuku jeden.

        • Gaetano
          Gaetano :

          @jwu Trudno jednoznacznie określić. Wydaje się, że nie przepadają za Jordanem, ponieważ był przeciwnikiem sanacji, w zamachu z 1926r. poparł stronę prawowitą, a tenże obóz utożsamia się z sanacją. W końcu generał był przez Piłsudskiego więziony, a najprawdopodobniej zlecono otrucie. Był bardzo doświadczonym dowódcą, oddanym patriotą i wielkim obrońcą Kresów i samego Lwowa. Po przerwaniu oblężenia Lwowa chciał dalej kontynuować ofensywę przeciwko Rusinom, która, jak wiadomo, nie doszła do skutku. Być może te poglądy oraz czyny są dla pisiatych niewygodne.