Putin zadzwonił do Eltona Johna. Tym razem naprawdę i z przeprosinami

Prezydent Rosji osobiście poprosił brytyjskiego piosenkarza, aby nie gniewał się na rosyjskich żartownisiów, którzy wcześniej zadzwonili do niego podając się za rosyjskiego prezydenta i jego rzecznika.

Rosyjscy blogerzy i komicy, Władimir Krasnow i Aleksiej Stoliarow zadzwonili do Eltona Johna, podając się za Władimira Putina i Dmitrija Pieskowa.Ten starał się wykorzystać okazję i próbował wpłynąć na traktowanie mniejszości seksualnych w Rosji. Bardzo zależało mu również na spotkaniu z rosyjskim prezydentem. Był tak przekonany o autentyczności rozmowy, że pochwalił się nią na portalu społecznościowym. Żart nagłośniły rosyjskie, a następnie światowe media.

Kreml oficjalnie zdementował fakt rozmowy, zaś autorom żartu polecono przeprosić muzyka. Jednak Putin postanowił osobiście przeprosić Eltona Johna.

„Wiem, że z pana zakpili telefoniczni żartownisie, ale proszę się na nich nie gniewać. Oni nie chcieli nikomu zaszkodzić, co oczywiście nie usprawiedliwia ich postępowania” – powiedział Putin. Dodał też, że jeśli okaże się to możliwe, to chciałby się z nim spotkać osobiście.

IAR / Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • zan
      zan :

      Polityka (rozumiana klasycznie) to realizacja własnych celów. Udobruchanie naburmuszonego obergeja Zachodu wizerunkowo nie zaszkodzi, a Rosja tak będzie w tej materii prowadzić własną politykę. Zgodnie z naukami Sun Zi – ciszej jedziesz, dalej zajedziesz. Np. na Zachodzie było oczekiwanie, że jak McCain albo Merkel obrazi Putina, wejdą sankcje, banderowcy ostrzelają Donieck – to on się wścieknie, zmobilizuje armię itd. A tu zonk :D. Porównajmy to z rządami III RP, Litwy albo Ukrainy rozmieniającymi się na drobne w serii konfrontacyjnych i buńczucznych wypowiedzi, a i tak g robiących i g mogących nawet na własnych podwórkach.

  1. kojoto
    kojoto :

    Sprytny polityk z tego KGBisty. Z jaką łatwością sobie zjednuje opinię publiczną na zachodzie. Media w UE codziennie pierdzielą o tzw. agresji rosyjskiej w Donbasie i okupacji Krymu, a tu jeden taki gest i mikrocefale mają mózgi zresetowane. Zaczynam podejrzewać, że Rosjanie specjalnie zaaranżowali ten numer. W Polsce powinniśmy zachować jednak więkrzy realizm wobec Starej UE i Rosji.