Pikieta stała na rondzie de Gaulle'a w Warszawie.

Czarne płachty zarzuciła Straż Marszu Niepodległości. Policja nie interweniuje.

Uczestnicy pikiety zorganizowanej przez nieformalną grupę Obywatele RP żądali interwencję policji, twierdząc, że mają prawo do manifestowania. Cały czas wokół niewielkiej grupy manifestantów byli obecni policjanci, odgrodzający ich od trasy Marszu Niepodległości.

Uczestnicy obu demonstracji przekrzykiwali się z głośników. Na czarnych płachtach zostawianych przez Straż Marszu Niepodległości białym sprayem wypisano nazwy miejscowości, m.in. Płock, Radom, Rzeszów. Obywatele RP domagają się od policji, żeby je zdjęła.

Pytany o tę sytuację rzecznik komendanta głównego policji mł. insp. Mariusz Ciarka odpowiedzał, że policjanci są na miejscu i monitorują sytuację. Stwierdził: Policja postępuje zgodnie z przepisami prawa, nie stwierdziliśmy na tę chwilę, by doszło do jego naruszenia. Cały czas jesteśmy na miejscu i monitorujemy sytuację.

kresy.pl / interia.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. kojoto
    kojoto :

    Doskonały pomysł Narodowców – byli przygotowani, bo wiedzieli o zgłoszonej wcześniej pikiecie. Nawet dziennikarz z Gówno Wartej przyznał, że pikietujących było około 30 osób. Hehe – lewactwu kończy sie kroplówka. To jeden z nielicznych pozytywów zwycięstwa PiS, że nie ma juz takiego wsparcia dla agresywnego lewactwa – bez kroplówki znikną sami.