Były prezydent USA i mąż Hilary Clinton, która najpewniej dostanie dominację Partii Demokratycznej w tegorocznych wyborach prezydenckich, nie szczędził krytyki narodom polskiemu i węgierskiemu.
Bill Clinton powiedział w czasie wiecu wybroczego żony w New Jersey – “Na przykład Polska i Węgry, dwa kraje, które nie byłyby wolne, gdyby nie USA i zwycięstwo w zimnej wojnie, teraz zdecydowały, że demokracja to dla nich zbyt wielki problem i wolą przywództwo na wzór putinowski”. Opisywał on wyborcze decyzje Polaków i Węgrów w następujących kategoriach – “Dajcie nam autorytarnego dyktatora i trzymajcie z daleka obcokrajowców. Brzmi to znajomo?”. Komentatorzy uznali to za aluzję do Donalda Trumpa, który będzie prawdopodobnie kandydatem Partii Republikańskiej w tegorocznych wyborach.
polsatnews.pl/kresy.pl
Klinton najpierw zrobił dobrze swojej niegdysiejszej stażystce teraz robi dobrze niemotom z polskiej opozycji
Ciekawe na kiedy KoD zaprosi pana Clintona na marsz przeciwko dyktaturze w naszym kraju? Może wtedy ujrzymy ten zapowiadany przez Schetino milion? Dobrze, niech ten Clinton gada jak najczęściej takie głupoty to może Polonia skieruje swoje wyborcze głosy jednak na Trumpa zamiast tej masońskiej iluminatki.
USA zaraz po ISIS to najwięksi terroryści światowi i mają czelność twierdzić, że w Polsce jest dyktatura. To jest jakaś groteska.
Siwy a głupi
Tak USA najbardziej pokazało jak zależy im na wolnej Polsce na początku lutego 1945r w Jałcie. Były przywódca najbardziej zbrodniczego kraju na świecie poucza innych. Nie jest demokracja system, który nie podoba się USraelowi. A najtragiczniejsze jest to, że PiS to przecież USraelskie pacholęta.
Sama prawda, a do tego tragizmu jeszcze trzeba dołączyć to, że to my Polacy musimy znosić te ciągłe upokorzenia przez wazeliniarstwo PiS i całą bandę KODziarskich i lewackich sprzedawczyków.
Przynajmniej nie ma wątpliwości co do postawy USA w razie zwycięstwa Clinton. wypadało by ,aby
Pani Anders pojechała do USA i spotkała się z Polonią.
tagore