Izraelska administracja zabroniła dwóm mieszkańcom Zachodniego Brzegu pracy na ziemi, która jest własnością ich rodziny od lat pięćdziesiątych – informował w czwartek portal Haaretz.

Bracia, zamieszkujący wioskę Al-Mughayyir, twierdzą że ziemia została im odebrana bez żadnych powiadomień. Pole, na którym pracowali było jedynym źródłem ich utrzymania, wcześniej nie było żadnej informacji na temat zakazu pracy w tym obszarze – informuje portal.

Administracja Cywilna Izraela  przekazała oficjalny powód konfiskaty, miała nim być uprawa ziemi na stanowiskach archeologicznych, bez zezwolenia. Według administracji Sił Obronnych Izraela, na terenie będącym przedmiotem konfliktu, jakakolwiek praca jest całkowicie wzbroniona.

Bracia twierdzą, że nigdy wcześniej nikt nie robił im problemów w związku z pracą na polu. “W przeszłości Izraelscy żołnierze przychodzili do nas, podczas naszej pracy, na herbatę”.

O tym, że łamią prawo zostali poinformowani przy okazji konfiskaty traktora. Jak mówią “mamy jeszcze inne uprawy i oliwne drzewa, ale z powodu konfiskaty nie możemy przy nich pracować”.

Administracja Cywilna twierdzi, że bracia niszczyli zabytki, a maszyna została skonfiskowana przez policję jako dowód w sprawie. Z tego powodu, ewentualny zwrot traktora nie wchodzi w grę, sama policja nie zdecydowałą się skomentować sytuacji. Jeden z braci twierdzi, że jest to kolejny przykład na dyskryminację Palestyńczyków mieszkających na Zachodnim Brzegu.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Rodzina poszkodowanych twierdzi natomiast, że problemy które czyni administracja izraelska, są powodowane przez mieszkańców wybudowanego cztery lata temu, nielegalnego osiedla. Domostwa zostały postawione na terenie byłej bazy wojskowej, od tego czasu, mieszkańcy Zachodniego Brzegu pochodzenia palestyńskiego, skarżą się na częste problemy powodowane przez swoich sąsiadów.

Koordynator rządowych aktywności w rejonie, twierdzi, że procedura była przeprowadzona w porozumieniu z lokalnymi władzami i zgodnie z wszelkimi procedurami.

O nieuczciwych praktykach izraelskich donosili również rolnicy ze Strefy Gazy. Pola położone we wschodniej części prowincji zostały zalane tuż przed zbiorami w wyniku opróżnienia przez Izrael pobliskich zbiorników wody deszczowej.

Autonomia Palestyńska próbuje usamodzielnić swoją gospodarkę, Izrael jednak sankcjonuje te działania. Naftali Bennett nakazał blokadę importu produktów rolnych z Autonomii Palestyńskiej. Od niedzieli 9 lutego wchodzi w życie dodatkowa sankcja – zakaz eksportu wszystkich palestyńskich produktów na światowe rynki przez granicę z Jordanią.

Haaretz

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply