W ramach prowadzonego śledztwa ws. „ujawnionej działalności szpiegowskiej na rzecz Federacji Rosyjskiej, wymierzonej przeciwko państwom i organom Unii Europejskiej”, ABW dokonała przeszukań. Jak podano, chodziło o organizowanie prorosyjskich inicjatyw i kampanii medialnych. Sprawa ma charakter międzynarodowy.

W czwartek rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński poinformował o akcji polskich służb w sprawie śledztwa dotyczącego ujawnionej działalności szpiegowskiej na rzecz Rosji.

„Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeprowadzili przeszukania na terenie Warszawy i Tychów, w ramach prowadzonego śledztwa w sprawie ujawnionej działalności szpiegowskiej na rzecz Federacji Rosyjskiej, wymierzonej przeciwko państwom i organom Unii Europejskiej” – poinformowano w komunikacie. Jak podano, w ramach czynności zabezpieczono 48,5 tys. euro oraz 36 tys. dolarów, a także telefony komórkowe. W sprawie odbyły się już pierwsze przesłuchania.

 

Dobrzyński powiedział na antenie Polsat News, że ABW prowadziła działania przy współpracy z szeregiem europejskich służb. „Są to działania dość mocno skoordynowane. Razem z naszymi czeskimi partnerami, a także ze służbami innych krajów UE prowadzimy te działania” – powiedział.

„Udokumentowano działania szpiegowskie zmierzające do zorganizowania w państwach UE prorosyjskich inicjatyw i kampanii medialnych. Celem była realizacja założeń polityki zagranicznej Kremla, w tym osłabienia Polski na arenie międzynarodowej i dyskredytacja wizerunku UE” – kontynuował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. Dodał, że „jest to dość duża, dość mocna, międzynarodowa sprawa”.

Z wypowiedzi rzecznika wynika, że działania ABW mają ścisły związek z sytuacją w Republice Czeskiej. Jak pisaliśmy, czeski kontrwywiad cywilny (Informacyjna Służba Bezpieczeństwa – BIS) poinformował, że zdołał wykryć i zmapować działania finansowanej przez Rosję siatki wpływu działającej w Czechach. BIS zaznacza, że przeprowadzona przez nich operacja „ujawniła, w jaki sposób Rosja wywiera wpływ na terytorium państwa Unii Europejskiej i jak próbuje wpływać na procesy polityczne w naszych krajach”. Według czeskich mediów, członkowie wykrytej przez kontrwywiad siatki próbowali wpływać na wybory do Parlamentu Europejskiego poprzez polityków z Niemiec, a także m.in. z Polski, Francji i Węgier. Sankcjami objęto firmy Voice of Europe, związanej w prorosyjskim politykiem z Ukrainy, Wiktorem Medwedczukiem. Forma została zarejestrowana w Czechach na obywatela Polski. Jej majątek zamrożono i nie może ona przekazywać żadnych aktywów za granicę. Jednak formalnie jej działalność na terytorium Republiki Czeskiej nie została zakazana.

W komunikacie rzecznika ministra koordynatora służb specjalnych poinformowano, że w ramach działalności rozpracowanej siatki uruchomiony został m.in. portal voice-of-europe.eu, o zasięgu międzynarodowym. Jak podano, publikuje on treści prorosyjskie, również związane z wojną rosyjsko-ukraińską. Polskie służby ustaliły też sposób finansowania.

Poinformowano też, że działania ABW są także efektem śledztwa, zakończonego w styczniu br. aktem oskarżenia przeciwko obywatelowi RP podejrzanemu o szpiegostwo na rzecz rosyjskich służb specjalnych. Mężczyzna ten, „uplasowany w środowisku polskich i europejskich parlamentarzystów, wykonywał zadania zlecone i finansowane przez współpracowników rosyjskiego wywiadu, które obejmowały m.in. działania propagandowe, dezinformacyjne oraz prowokacje polityczne”. Celem tych działań było poszerzenie rosyjskich wpływów w Europie.

Obecne postępowanie przygotowawcze prowadzi Wydział Zamiejscowy w Olsztynie Delegatury ABW w Białymstoku pod nadzorem Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie.

Interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply