Pełnomocnik Bundestagu do spraw obrony, Hans-Peter Bartels poinformował w rozmowie z Bild am Sonntag o fatalnej sytuacji w niemieckiej marynarce wojennej.

Socjaldemokratyczny polityk podkreślił, że z powodu problemów z okrętami niemiecka flota powinna natychmiast wstrzymać się z udziału w misjach międzynarodowych NATO, Unii Europejskiej i ONZ. Naszej marynarce wyczerpał się zapas okrętów zdolnych do podjęcia takich misji – zaznaczył Bartels w wywiadzie dla gazety.

Jako przyczyny problemów w marynarce pełnomocnik Bundestagu do spraw obrony wskazuje skomplikowane procedury biurokratyczne, niejasny podział kompetencji i kłopoty personalne. Dodatkowo w stoczniach brakuje części zamiennych, a firmy odpowiedzialne za remonty okrętów nie wywiązują się z deklarowanych terminów remontów.

ZOBACZ TAKŻE: Ponad połowa niemieckich Leopardów jest niezdatna do służby

Bartles wskazuje na przykłady będące dowodem na kiepską kondycję niemieckiej marynarki: jeden z największych niemieckich okrętów wojennych, jednostka zaopatrzeniowa Berlin, miał być zdatny do użytku po półtorarocznym remoncie w połowie tego roku. Jednak już teraz wiadomo, że stocznia remontowa nie dotrzyma zakładanego terminu.

Polityk SPD podkreślił jeszcze raz braki w magazynach marynarki wojennej podstawowych części zamiennych. Zaznaczył również,  że średni czas oczekiwania na ich dostarczenie wynosi nawet sześć miesięcy.

Bartels dodał także, że przedłuża się proces modernizacji niemieckiej floty. Marynarka wycofała z użytkowania swoich sześć najstarszych fregat, jednak nie otrzymała w zamian żadnej z obiecanych wcześniej 125 nowych jednostek.

Kresy.pl / interia.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply