Według doniesień w ataku na miasto Khan Szejkhun zginęły 72 osoby, a ponad 550 jest rannych. Przypuszczalnie użyto gazu bojowego sarinu.
Dzisiaj odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w związku z wczorajszym atakiem w mieście Khan Szejkhun w północnej Syrii, opanowanym przez antyasadowskich rebeliantów.
Według londyńskiego Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka we wczorajszym ataku lotniczym na dzielnicę mieszkalną miasta zginęły 72 osoby, w tym 17 kobiet i 20 dzieci. Według telewizji al Jazeera jest ponad 550 jest rannych. Większość ofiar dusiła się, wymiotowała i mdlała. Kilka godzin później doszło do ostrzału rakietowego szpitala, w którym leczono rannych.
Reuters poinformował, powołując się na źródło w amerykańskim rządzie, że rząd USA uważa, że do ataku użyto gazu bojowego sarinu. Prezydent Donald Trump nazwał atak „haniebną akcją reżimu Baszszara al-Asada”.
O związek z masakrą oskarżył syryjskie władze także prezydent Francji Francois Hollande. Słowa potępienia dla zbrodni płyną z całego świata.
Władze syryjskie oraz Rosja zaprzeczyły, że stoją za dokonaniem zamachu. Rosja przedstawiła alternatywne wyjaśnienie tragedii w Khan Szejkhun: syryjskie bomby trafiły w skład broni chemicznej należącej do rebeliantów, w wyniku czego doszło do wycieku gazów bojowych. Hasan Haj Ali, jeden z przywódców rebeliantów, nazwał „kłamstwem” te wyjaśnienia.
Rosja broniła władze Syriiprzed zarzutami o przeprowadzenie ataku chemicznego już w 2013 roku.
Waszyngton, Paryż i Londyn przygotowały projekt rezolucji Rady Bezpieczeństwa potępiającej atak i domagającej się przeprowadzenia międzynarodowego śledztwa.
CZYTAJ TAKŻE: Ambasador USA przy ONZ: usunięcie Baszszara al-Asada nie jest już priorytetem
Reuters / Polskie Radio / Al-Jazeera / Kresy.pl
Kolejne kłamstwo by dopuścić do zwycięstwa Islamu. Bomby spadły na ukryte zbiorniki sarinu, składowane przez islamistów.
W sytuacji gdy syryjscy „rebelianci” wielokrotnie używali broni chemicznej oskarżenia pod adresem Assada są bez sensu.
tagore
A Wybiórcza zawsze wie lepiej. Może CIA jej donosi.
Bron Chemiczna zostala przetransportowana z Turcji do Syrii. Uzyto jej kilka lat temu by usprawiedliwic interwencje USA i innych w Syrii. Tylko zdecydowane dzialania Rosji zatrzymaly te amerykansko-kaczynskie marzenia. Zbombardowano fabryke/sklad broni. Zapewne bron chemiczna byla tam ukryta i wyniku bombardowania pojemniki ja zawierajaca byly zniszczone.
Gdy na yahoo.com zamieszaczalem komentarze ze gazy byly uwolnione z powodu zbombardowania dzihadystowskiej fabryki rakiet to wszystkie te komentarze byly z yahoo.com usuniete.
W zadnym wypadku Rosja i Syria nie mialy zadnego interesu w uzyciu broni chemicznej. Jest bardzo mozliwe ze bron chemiczna rozpylila agentura amerykanska czy tez ktoregos z panstw europejskich.
Fakt tej prowokacji swiadczy o tym ze USA ida na konfrontacje z Rosja co zle sluzy pokojowi swiatowemu. Usa wchodza na tor proby zniszczenia Rosji zanim zabiora sie do starcia z Chinami. Co z tego wyniknie?
TO WSZYSTKO TO ROBOTA USRAELA !!!
Kolejny kraj „WYZWALANY” przez Zachód pogrąża się w coraz większym chaosie.
To stwierdzenie można odnieść do dowolnego państwa objętego konfliktem zbrojnym, zaaranżowanym przez Waszyngton oraz jego marionetki z Zachodu i ze Środkowego Wschodu, w celu jego zawłaszczenia i zdominowania, kosztem nieustannego chaosu, cierpienia i śmierci.
Celem strategii Waszyngtonu i NATO nie jest „odniesienie zwycięstwa” w wojnie czy w innym konflikcie, lecz wywołanie utrzymującego się w nieskończoność chaosu. Po pierwsze, żeby kontrolować ludzi, kraje i ich zasoby. Po drugie, by zagwarantować ciągłe zapotrzebowanie na sprzęt wojskowy i żołnierzy z Zachodu – pamiętajcie, że ponad 50% Produktu Krajowego Brutto Stanów Zjednoczonych stanowią przychody z kompleksu militarno-przemysłowego oraz powiązanych z nim korporacji branżowych i firm usługowych. I po trzecie, by kraj, w którym dochodzi do zamieszek lub który pogrąża się w chaosie, bo jest na skraju bankructwa, był zmuszony skorzystać z pomocy finansowej w postaci kredytów na wyśrubowanych warunkach – tzw. pieniędzy „na trudne czasy” – udzielanych przez cieszące się złą sławą Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy oraz innych pożyczkodawców, a także przez powiązane z nimi rozliczne nikczemne „instytucje wspierające rozwój”. Przyjęcie tych pieniędzy oznacza dla kraju niewolnictwo, zwłaszcza kiedy rządzą nim skorumpowani przywódcy, niedbający o obywateli.
Takie zagrania mają miejsce w Jemenie, na Ukrainie, w Syrii, w Iraku, w Sudanie, w Afryce Środkowej, w Libii… i wielu innych miejscach. Nie ma znaczenia, kto i przeciwko komu walczy. ISIS, ISIL, IS, DAISH, DAESH, Al-Qaeda czy inne dowolne nazwy przestępczych organizacji najemniczych, jakie macie ochotę dodać do tej listy, to tylko etykietki, których celem jest wywołanie dezorientacji. Możecie dorzucić również Blackwater, Xe, Academi i wszystkie pozostałe nazwy tej prywatnej paramilitarnej firmy, jakie regularnie przyjmuje, po to, by trudniej było ją rozpoznać. Tego typu organizacje pełnią rolę prostytutek na usługach syjonistyczno-anglosaksońskiego imperium, przy czym są to prostytutki najniższej kategorii. Do grupy elitarnych, luksusowych prostytutek przynależą bowiem państwa, takie jak Arabia Saudyjska, Katar, Bahrajn i inne kraje Zatoki Perskiej, plus oczywiście Wielka Brytania i Francja.