Pracownik, który na Facebooku wyraził poparcie dla działań Władimira Putina na Ukrainie, zwolniony został dyscyplinarnie przez Pocztę Polską. “Pracodawca nie może pozbawić swojego pracownika konstytucyjnego prawa do wyrażania wolności słowa, nawet jeśli uznaje je za kontrowersyjne i sprzeczne z własnymi poglądami” – komentują eksperci.

Jak informowaliśmy, powodem zwolnienia był wpis w mediach społecznościowych (pisownia oryginalna): „Putin tylko chce wykończyć bandę UPA co go popieram”. „Szanujemy wolność słowa, jednak obowiązujące normy społeczne wyznaczają jej granice” – przekazała Poczta Polska w oświadczeniu.

Pracownik zwolniony został na podstawie art. 100 par. 2 pkt 4 Kodeksu pracy, wedle którego pracownik jest obowiązany w szczególności dbać o dobro zakładu pracy, chronić jego mienie oraz zachować w tajemnicy informacje, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę. Działanie pracownika, zdaniem Poczty Polskiej, stanowiło działanie na jej niekorzyść i naruszało jej dobre imię.

Według art. 52 par. 1 pkt 1 k.p. :Pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych.

– Pomijając ocenę moralno-etyczną wpisu, należy zauważyć, że pracodawca nie może pozbawić swojego pracownika konstytucyjnego prawa do wyrażania wolności słowa, nawet jeśli uznaje je za kontrowersyjne i sprzeczne z własnymi poglądami – mówi adwokat Paweł Matyja, cytowany przez “Dziennik Gazetę Prawną”. W jego opinii pracownik wyraził swój prywatny pogląd na swoim prywatnym profilu i w żadnym miejscu nie wskazał, że to pogląd jego pracodawcy.

– (…) automatyczne przyjmowanie, że każda osoba trzecia, po przeczytaniu omawianego wpisu uzna, że jest to opinia nie tylko autora wpisu, ale i jego pracodawcy, jego rodziny etc., jest domniemaniem zbyt daleko idącym – twierdzi mecenas Paweł Matyja.

Podobną opinię przedstawił dr Jan Sobiech wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie. Podkreśla on, że wątpliwym wydaje się, aby tego typu prorosyjska opinia “wypełniała znamię zawinionego zachowania godzącego bezpośrednio w jej [Poczty Polskiej -red.] wizerunek”.

Jak podkreślają eksperci, naruszenie powinno być ciężkie. W tym przypadku nawet gdyby doszło do naruszenia dobra zakładu pracy, to nie oznacza to, że doszło do ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych.

Ostatnio również nauczycielka z Sosnowca została zawieszona za swoje poglądy na temat Ukrainy. Urzędnicy z magistratu uznali jej wpisy w internecie za nawoływanie do nienawiści i zapowiedzieli skierowanie sprawy do prokuratury.

 Jak poinformował portal Onet.pl, została ona „zawieszona w związku z antyukraińskimi publikacjami w internecie”. Dotyczy to prowadzonego na Facebooku profilu „Ukrainiec NIE jest moim bratem”, z którym nauczycielka rzekomo miała być powiązana. Profil ten jest mocno krytykowany przez środowiska i media o charakterze liberalnym i zdecydowanie proukraińskim. Ponadto, kobieta miała też publikować „kontrowersyjne treści” na Twitterze.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak czytamy, nauczycielka pisała w sieci m.in., że Ukraińcy „są przesiąknięci wrogością do Polaków i chełpią się mentalnością z czasów Rzezi Wołyńskiej” oraz, że „uczynili ze Lwowa banderowski folwark”.

Według Onetu, „na kontrowersyjną działalność nauczycielki zwrócili uwagę internauci”. Sprawa dotarła do sosnowieckich urzędników, którzy się tym zainteresowali. Według ich relacji, anglistka potwierdziła, że zamieszczała w internecie treści na temat Ukrainy, ale nie przyznaje się do administrowania stroną w mediach społecznościowych.

Zobacz również: Jak prokuratura legalizuje propagowanie banderyzmu w Polsce

Kresy.pl / gazetaprawna.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Andrzej z Balto
    Andrzej z Balto :

    Wadza i lewackie media z “Deep State” rozpanoszyły się już zupełnie bezczelnie i bezkarnie. Cenzurują ile wlezie. Śmierć wolności słowa. Ta ichnia “prawda” ma pochodzić jedynie z banderowskiego ministerstwa “prawdy”. Na pohybel szmatławcom!

  2. Czas_przebudzenia
    Czas_przebudzenia :

    Banderowska klika rozpanoszyła się już na dobre w polskojęzycznych sferach władzy. Czy to ta klika jest już tak silna tak dokładnie czyści umysły podwładnych, że mają się słuchać pana ze wschodu i zwalniać szaraczków, czy też teoria spiskowa o konieczności wtłoczenia narodów tubylczych w wojnę lokalną jest ze wszech miar prawdziwa i prawdziwość tej teorii potwierdzana jest na naszych oczach?