Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla Time stwierdził, że Rosja zdołała wpłynąć na część doradców Białego Domu, przekonując ich, że Kijów nie dąży do zakończenia wojny. Ukraiński lider odniósł się także do swojego starcia z Donaldem Trumpem oraz możliwości powrotu Rosji do G7.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie z amerykańskim magazynem Time ocenił, że Rosji udało się wpłynąć na niektórych członków zespołu Białego Domu. Według niego Kreml przekonał część amerykańskich urzędników, że Ukraina nie chce zakończyć wojny i że należy ją do tego zmusić. Zełenski odniósł się także do wycofania ukraińskich sił zbrojnych z obwodu kurskiego. Podkreślił, że decyzja ta nie była związana z zamrożeniem amerykańskiej pomocy wojskowej. „Nie jest to powiązane. Nie zrozumcie mnie źle. Status bojowy zawsze zależy od wsparcia ze strony partnerów, ale nie powiedziałbym, że zamrożenie [pomocy] wpłynęło na operację w obwodzie kurskim” – cytuje prezydenta Time.

Ukraiński przywódca ponownie zdementował twierdzenia Władimira Putina, jakoby tysiące ukraińskich żołnierzy zostały otoczone w tym regionie. Nazwał to „kłamstwem” i zaznaczył, że rosyjska dezinformacja wywarła wpływ na część urzędników administracji USA.

Zełenski odniósł się także do swojej konfrontacji z Donaldem Trumpem podczas spotkania w Gabinecie Owalnym 28 lutego. Zapytany o ryzyko, jakie niosła ta konfrontacja, prezydent odpowiedział: „Dlaczego Ukraińcy bronili się na początku tej wojny? Z powodu godności. Nie uważamy się za supermocarstwo… Kiedy chodzi o naszą godność, wolność, demokrację, nasz naród powstaje i jednoczy się… W tej rozmowie broniłem godności Ukrainy”.

Prezydent został również zapytany o ewentualny powrót Rosji do grupy G7. W odpowiedzi stwierdził, że taki krok oznaczałby koniec politycznej izolacji Putina. „To wielki kompromis. Wyobraźcie sobie uwolnienie Hitlera z politycznej izolacji” – powiedział Zełenski.

Jednocześnie wyraził przekonanie, że Trump byłby w stanie wymusić ustępstwa na Rosji, ponieważ „wydaje się być jedynym, którego Putin się boi”. Ma także nadzieję, że prezydent USA zrozumie, iż Putin jest słabszy, niż się wydaje, i że nie można mu ufać. Zełenski ostrzegł, że zwycięstwo Rosji w tej wojnie oznaczałoby katastrofę nie tylko dla Ukrainy, ale także dla całego Zachodu, a zwłaszcza dla Stanów Zjednoczonych i ich obecnych liderów.

„Trump i jego zespół nie zaakceptowaliby tego. Mają własne ambicje. Widzą swoją rolę w historii… Dlatego nie wierzę w te apokaliptyczne scenariusze. Szczerze mówiąc, nie wierzę w to” – podkreślił ukraiński prezydent.

Zełenski ujawnił również, że podczas jednej z rozmów telefonicznych zaproponował wiceprezydentowi USA J.D. Vance’owi ponowne rozważenie decyzji o wizycie na Ukrainie podczas trwającej wojny. Jak powiedział, nie otrzymał odpowiedzi.

Kresy.pl/Time

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz