Prezydent Wołodymyr Zełenski uważa, że gdyby Ukraina została przyjęta do Unii Europejskiej i NATO, jego rola nie byłaby już konieczna.
W środowej rozmowie z gazetą Bild, prezydent Wołodymyr Zełenski przekonywał, że gdyby Ukraina została przyjęta do Unii Europejskiej i NATO, jego rola nie byłaby już konieczna.
„Jeśli Ukraina jutro przystąpi do UE i NATO, nie będę już potrzebny. Ale dopóki to się nie stanie, będę nadal bronił swojego kraju” – podkreślił prezydent.
„Jestem gotowy na wszystko dla pokoju na Ukrainie. Oczywiście, że Rosja chce się mnie pozbyć. Może już nie fizycznie, jak próbowano to zrobić na początku wojny, ale politycznie. Jestem osobą bardzo niewygodną dla Putina. Znamy się!”
I tak jest od czasu negocjacji w formacie normandzkim w czerwcu 2014 r.: „Była tam Francja, Niemcy, Rosja i ja jako przedstawiciel Ukrainy” – mówił prezydent Ukrainy. „Byłem bardzo młody i niedoświadczony. Mimo to nie udało im się zmusić mnie do podpisania odpowiednich dokumentów”.
Wręcz przeciwnie: „Nadal forsowałem zmiany” – wspomina Zełenski. „Długo rozmawialiśmy, negocjowaliśmy, a nawet krzyczeliśmy. To trwało sześć godzin bez przerwy.
Minister obrony Ukrainy Rustem Umierow, w odpowiedzi na oświadczenie sekretarza obrony USA Pete’a Hegsetha o nierealistycznym charakterze członkostwa Ukrainy w NATO, nadal nalega, aby Ukraina nie zmieniła swojego stanowiska w sprawie członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim.
Szef ukraińskiego Ministerstwa Obrony podkreślił, że stanowisko Kijowa jest niezmienne – Ukraina chce być krajem NATO i stanie się takim krajem. „Trzeba przyzwyczaić się do wszelkich oświadczeń. Nasze stanowisko jest zawsze niezmienne. Chcemy być krajem NATO. Będziemy krajem NATO” – podkreślił Umierow.
Dodał również, że Ukraina ma aspiracje, aby zostać również członkiem Unii Europejskiej.
„Utrzymujemy nasze zdolności obronne i jesteśmy w stanie to zrobić. Mamy własne priorytety, wszelkie wnioski wyciągamy wspólnie z naszymi ludźmi” – powiedział minister obrony Ukrainy.
Dodał, że spotkania w formacie Ramstein skupiają się na pomocy obronnej, a „wszystkie kwestie polityczne będą omawiane nie przez ministrów obrony”, ale na innym szczeblu.
Sekretarz obrony USA Pete Hegseth powiedział, że powrót Ukrainy do granic sprzed 2014 roku jest nierealny, a administracja Trumpa nie uważa członkostwa Kijowa w NATO za część planu rozwiązania wojny.
Kresy.pl/Bild
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!