Premier Iraku Mustafa Al-Kadhimi przyjął w czwartek w Bagdadzie szefa Centralnego Dowództwa Stanów Zjednoczonych (CENTCOM), generała Kennetha McKenziego i zgodził się na kolejne spotkanie amerykańskich i irackich technicznych komitetów wojskowych w celu sfinalizowania planów zakończenia amerykańskiej obecności bojowej do końca roku.
Jak poinformował portal Middle East Monitor, premier Iraku Mustafa Al-Kadhimi przyjął w czwartek w Bagdadzie szefa Centralnego Dowództwa Stanów Zjednoczonych (CENTCOM), generała Kennetha McKenziego i zgodził się na kolejne spotkanie amerykańskich i irackich technicznych komitetów wojskowych w celu sfinalizowania planów zakończenia amerykańskiej obecności bojowej do końca roku.
W oświadczeniu wydanym przez biuro Al-Kadhimi cytowano jego stwierdzenie, że „wsparcie i szkolenie” otrzymane przez siły irackie „było istotnym elementem w podnoszeniu zdolności sił bezpieczeństwa” w sposób, który umożliwił rządowi poruszanie się w stosunkach z koalicją międzynarodową do etapu zakończenia misji bojowych.
W oświadczeniu cytowano generała McKenzie, który powiedział, że decyzja o przekazaniu przywództwa koalicji generałowi dywizji Johnowi Brennanowi, który zastąpi generała porucznika Paula Calverta, jest jednym z kroków do osiągnięcia tego przejścia.
Generał McKenzie podkreślił, że zmniejszenie amerykańskiej obecności wojskowej nie osłabi zaangażowania Ameryki w szersze strategiczne relacje z Irakiem. W lipcu ubiegłego roku prezydent USA Joe Biden ogłosił, że jego kraj zakończy misję bojową w Iraku do końca tego roku i rozpocznie nowy etap współpracy wojskowej z Bagdadem. Obecnie w Iraku znajduje się około 2500 żołnierzy amerykańskich wspierających żołnierzy tego kraju w walce z Daesh i chroniących jego kluczowe instalacje naftowe.
Jeszcze w kwietniu, iracka armia oświadczyła, że nie potrzebuje ani amerykańskich, ani żadnych obcych żołnierzy do zachowania pokoju w państwie. Według oświadczenia rzecznika armii irackiej generała brygady Yahya Rasoola o wycofaniu wojsk zagranicznych z Iraku zadecydują komitety techniczne między Bagdadem a Waszyngtonem.
„Irak nie potrzebuje żadnego amerykańskiego ani zagranicznego żołnierza do walki u boku sił irackich i nie potrzebuje żadnych bojowników na ziemi, z wyjątkiem sił irackich” – powiedział Rasool. Dodał, że istnieje proces planowania wycofania obcych wojsk, o czym zadecyduje „w ramach strategicznego dialogu między Bagdadem i Waszyngtonem”.
Rasool zakończył stwierdzeniem: „Irak wyszkolił siły zdolne do obrony kraju i ludzi”.
Kresy.pl/MEM
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!