Z powodu rosyjskich sankcji odwetowych alarm podnoszą polscy przedsiębiorcy transportowi. Zakaz wwozu poszczególnych produktów na obszar Rosji to strata nie tylko dla ich producentów, ale i tych którzy je na wschód dostarczali.
Straty dla polskich przewoźników będą o tyle poważne, że obsługiwali oni nie tylko polskich ale i zachodnich zleceniodawców. Jak podkreślają, zachodnie firmy transportowe bały się jeździć do Rosji ze względu na szereg formalnych i nieformalnych uwarunkowań, które czynią ten rynek całkowicie odmiennym od rynku unijnego. Polscy przedsiębiorcy zajęli tę niszę. Mało tego – to właśnie transport zachodnich towarów zapewniał im przetrwanie gdy Rosjanie, z pewną regularnością, nakładali co jakiś czas embargo na polskie produkty. Dziś dotyczy ono producentów z całej Unii Europejskiej.
W ostatnich latach sektor transportowy był dynamicznie rozwijającą się gałęzią polskiej gospodarki – przedsiębiorcy rozbudowywali flotę, często na kredyt i zatrudniali wielu nowych kierowców. Spadek obotów oznacza zwolnienia, a w przypadku niektórych przedsiębiorstw utratę płynności finansowej.
rmf24.pl/kresy.pl
To już się nie cieszymy z sankcji na Rosję? Ktoś nie przewidział oczywistych retorsji? Na pewno nie było pośród nich, naszych “mężów stanu” z p. Sikorskim na czele… Skąd więc te “biadolenia…”?
Doskonała okazja ,Rosyjskie sankcje to dobry pretekst do zmiany zasad rosyjskiego tranzytu przez
Polskę .
tagore