Tyle może wynieść odszkodowanie za wprowadzenie na rynek 100 tys. samochodów z fałszywym pomiarem spalin

Na razie jednak, ku wielkiemu zdziwieniu koncernu, żaden przedstawiciel Polski nie zgłosił roszczeń.

Afer zaczęła się w USA we wrześniu zeszłego roku. Volkswagen przyznał się do zaniżania faktycznej emisji spalin poprzez zamontowanie dodatkowych zabezpieczeń na czas testów. Z tego powodu samochody Volkswagena (w tym jego inne marki: SEAT, Audi, Skoda i Porsche) były homologowane, poczas gdy wysoki poziom zanieczyszczeń uniemożliwiłby dopuszczenie ich do ruchu. Na początku 2016 roku, amerykański resort sprawiedliwości przedłożył sprawę przed sądem i domaga się 45 mld dolarów (około 180 mld złotych) za łamanie amerykańskiego prawa dotyczącego ochrony powietrza. W USA samochodów z fałszowanymi spalinami, było ok. 600 tyś. W Polsce liczba takich aut to około 140 tys. Gdyby pójść tropem USA i zarządać proporcjonalnej kwoty, byłoby to 40 mld złotych. Koncern wprowadził na rynek samochody, które przedstawiły fałszywe dane dotyczące spalin – polski rząd padł zatem ofiarą oszustwa przy wydawaniu homologacji. Dodatkowo, jak już wyszło na jaw, zarząd Volkswagena dobrze wiedział o stosowanym procederze i przez półtora roku nie zrobił nic, aby zmienić tę sytuację.

Kwota ta nie obejmuje prywatnych odszkodowań, które w Polsce szacuje się na 12,5 mld złotych.

kresy.pl / gf24.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply