Parlament Europejski zawarł porozumienie z Komisją Europejską w sprawie powiązania wypłaty unijnych środków z przestrzeganiem kwestii praworządności, a także z funkcjonowaniem niezależnego sądownictwa.

W czwartek Parament Europejski zawarł porozumienie z Radą Europejską w sprawie powiązania wypłaty unijnych środków z przestrzeganiem kwestii praworządności.

„Osiągnęliśmy historyczne porozumienie dla Unii Europejskiej. Zgodziliśmy się, aby połączyć fundusze unijne z przestrzeganiem praworządności w państwach członkowskich” – oświadczył Petri Sarvamaa z frakcji Europejskiej Partii Ludowej, który był w tej sprawie głównym negocjatorem ze strony PE. Zaznaczył, że w porozumieniu znalazło się uzależnienie wypłaty środków nie tylko od praworządności, ale też od funkcjonowania niezależnego sądownictwa.

 

W przyszłym tygodniu porozumienie ma być przyjęte większością kwalifikowaną przez ministrów do spraw UE. Następnie dokument miałby zostać zatwierdzony przez Parlament Europejski.

Radość z zawartego porozumienia wyraził m.in. eurodeputowany Koalicji Obywatelskiej, Andrzej Halicki. Powiedział, że „nie ma odwrotu i mechanizm praworządności będzie stosowany, jeżeli chodzi o rozliczenia budżetowe”.

Przeciwnego zdania jest europoseł Solidarnej Polski, Patryk Jaki. Uważa on, że jest to „bardzo zła informacja dla Polski”.

– Ostrzegałem, że tak będzie, jeśli się nie zawetuje możliwości stosowania tzw. kwalifikowanej większości do głosowania tego rozporządzenia w Radzie Unii Europejskiej podczas lipcowego szczytu – podkreślił Jaki, cytowany przez TV Trwam.

Krytycznie sprawę ocenia też prof. Mieczysław Ryba, którego zdaniem wejście w życie tzw. mechanizmu praworządności, promowanego głównie przez Niemcy, poważnie ograniczy sprawowanie władzy przez rządy poszczególnych państw. Uważa, że mechanizm ten jest wymierzony głównie w Polskę i Węgry, jako narzędzie politycznego i ideologicznego ataku.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Podczas lipcowego szczytu Rady Europejskiej podkreślono znaczenie ochrony interesów finansowych Unii Europejskiej w kontekście wydatków z budżetu i poszanowania praworządności. W jednym z artykułów konkluzji napisano, że „na tej podstawie zostanie wprowadzony system warunkowości w celu ochrony budżetu i instrumentu Next Generation EU”.

„W tym kontekście Komisja zaproponuje środki w przypadku naruszeń przyjmowane przez Radę większością kwalifikowaną. Rada Europejska szybko powróci do tej kwestii” – czytamy w dokumencie. Według TV Trwam, w konkluzjach tych nie wspominano o niezależnym sądownictwie, zaś praworządność dotyczyła naruszeń przy wydatkowaniu pieniędzy unijnych. Jednak niemiecka prezydencja, część krajów tzw. starej Unii oraz lewica w Parlamencie Europejskim „dążą do uzależnienia wypłaty środków dla krajów członkowskich z przestrzeganiem nieokreślonej praworządności”.

Czytaj także: Komisja równości PE przyjęła krytyczny raport nt. Polski, chce wprowadzenia zasady „pieniądze za praworządność”

Zdaniem ekspertów, kraje członkowie nie mogą już zawetować mechanizmu praworządności. To oznacza, że Polska, od kilku lat oskarżana o łamanie praworządności, może stracić znaczną cześć funduszy unijnych.

Przypomnijmy, że miesiąc temu Parlament Europejski przyjął wniosek dotyczący unijnego mechanizmu „ochrony i wzmocnienia demokracji, praworządności i praw podstawowych”, który wiąże wypłacalność środków z praworządnością. Wcześniej niemiecka prezydencja przedstawiła nową propozycję mechanizmu warunkowości w budżecie UE, m.in. w zakresie funduszu odbudowy, liczącego 750 mld euro. Pieniądze miałyby trafiać jedynie do krajów, które przestrzegają unijnych „zasad praworządności”.

Zobacz też: Raport KE: Zarzuty względem „praworządności” w Polsce. Pod lupą sądownictwo, media oraz CBA

TV Trwam / RIRM / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply