Po kolejnej rundzie głosowań w ramach wyboru nowego lidera Partii Konserwatywnej i premiera Wielkiej Brytanii zostało już tylko czterech kandydatów. Były szef brytyjskiej dyplomacji i zdecydowany zwolennik Brexitu Boris Johnson potwierdził swoją przewagę.
W kolejnym głosowaniu, które odbyło się w środę, ponownie najwięcej głosów uzyskał Boris Johnson – 143, czyli o 17 więcej, niż w poprzednim głosowaniu. Za nim znaleźli się obecny szef brytyjskiej dyplomacji Jeremy Hunt (54 głosy, o 8 więcej) i minister środowiska Michael Gove (51 głosów, o 10 więcej) oraz szef MSW Sajid Javid (38 głosów, o 5 więcej).
Z rywalizacji odpadł minister rozwoju międzynarodowego Rory Stewart, który uzyskał poparcie tylko 27 głosujących. Zdaniem części komentatorów, do jego porażki przyczyniły się jego zbyt „ugodowe”, na tle kontrkandydatów, poglądy ws. Brexitu. Kolejne głosowania odbędą się dziś. Cały proces będzie kontynuowany, aż pozostanie tylko dwóch kandydatów. Wówczas ostateczną decyzję podejmie w głosowaniu listownym 160 tys. członków Partii Konserwatywnej.
Jak pisał brytyjski „The Telegraph”, serwis YouGov przeprowadził sondaż wśród torysów, z którego wynika, że oczekują od swojego przyszłego lidera gotowości do opuszczenia UE nawet bez umowy (83 proc.) i woleliby już dobry plan ws. Brexitu niż dobry program polityki wewnętrznej. Są nawet gotowi zobaczyć upadek Partii Konserwatywnej niż brak Brexitu. Gazeta dodaje, że tym samym Johnson dobrze wpisuje się w oczekiwania członków swojej partii.
Bbc.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!