Oświadczenia Waldemara Tomaszewskiego są nie do przyjęcia, ale jego postępowanie powinni oceniać wyborcy, a nie instytucje praworządności – uważa litewski minister sprawiedliwości Remigijus Šimašius.

W internetowym wywiadzie minister sprawiedliwości zaznaczył, że bardzo mu się nie spodobały wypowiedzi europarlamentarzysty Waldemara Tomaszewskiego. „Ogólnie jestem rozczarowany faktem wzmacniania się na Litwie radykalizmu. Niemniej nie każdy fakt, który jest nie do przyjęcia, powinien być rozpatrywany jako sprawa karna w sądzie. Mam nadzieję, że działalność pana Tomaszewskiego ocenią jego wyborcy, stronnicy, którzy musieliby zrozumieć, że ta droga prowadzi donikąd” – stwierdził Šimašius.

Litewscy urzędnicy wciąż nie mogą zapomnieć o wypowiedzi Waldemara Tomaszewskiego, w której powiedział on, że to Litwini powinni się integrować, a nie Polacy. Wypowiedź uznano za prowokację. Pod pretekstem podżegania do nienawiści narodowej wszczęto przeciw Tomaszewskiemu wstępne dochodzenie. Niedługo później je zamknięto.

Wilnoteka.lt/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply