Rząd Włoch zapowiedział, że obecnie nie ma warunków do podpisania umowy o wolnym handlu między Unią Europejską a krajami Mercosur „w jej obecnym kształcie”. Rzym domaga się wprowadzenia silniejszych zabezpieczeń dla rolników z państw członkowskich.
W piątek Komisja Europejska poinformowała, że zakończyły się negocjacje w sprawie umowy handlowej między UE a krajami Mercosur. Informowaliśmy, że Komisja Europejska w oficjalnym komunikacie informuje, że umowa wzmocni więzi handlowe i polityczne między „podobnie myślącymi i wiarygodnymi partnerami”. Ma ona wesprzeć wzrost gospodarczy, zwiększyć konkurencyjność i wzmocnić odporność po obu stronach poprzez otwarcie możliwości handlowych i inwestycyjnych oraz ma zapewnić zrównoważony dostęp do surowców. Bruksela podkreśla, że umowa stanowi ona ważny kamień milowy w walce ze zmianami klimatycznymi.
Jeszcze przed tym oficjalnym komunikatem premier Włoch Giorgia Meloni zapowiedziała, że jej rząd nie poprze umowy o wolnym handlu z krajami Mercosuru.
O sprawie poinformowała agencja ANSA, powołując się na źródła zbliżone do gabinetu Meloni. Rząd Włoch uważa, że w tym momencie „nie ma warunków do podpisania umowy w jej obecnym kształcie”. Stoi też na stanowisku, iż przyjęcie porozumienia UE-Mercosur będzie możliwe jedynie wówczas, jeśli będzie zawierać odpowiednie zabezpieczenia i rekompensaty dla sektora rolnego.
Strona włoska podkreśliła zarazem, że „pogłębienie stosunków z krajami Mercosuru musi pozostać strategicznym priorytetem – zarówno politycznym, gospodarczym, jak i przemysłowym – zarówno dla UE, jak i dla Włoch”.
Polska Agencja Prasowa zwróciła w tym kontekście uwagę, że przy braku poparcia ze strony Włoch, jak również Francji i Polski, jak również kilku mniejszych państw członkowskich UE, porozumienie nie uzyska w Radzie UE wymaganej większości kwalifikowanej.
Przypomnijmy, że Jak pisaliśmy na naszym portalu pod koniec listopada premier Donald Tusk poinformował w trakcie posiedzenia rządu, że Polska nie zaakceptuje porozumienia z grupą Mercosur w obszarze rolnictwa. W piątek, w dniu podpisania umowy, premier Donald Tusk powiedział, że część tej umowy będzie podlegała tak czy inaczej ratyfikacjom w państwach UE, czyli bez zgody polskiego parlamentu „istotna część tej umowy i tak by nie weszła w życie”. Oświadczył, że w UE umowie z Mercosurem „twarde nie” mówią obecnie Polska i Francja, ale to za mało, by powstała tzw. mniejszość blokująca. W jego ocenie sytuację mogłoby zmienić dołączenie Włoch do tej grupy. Premier zapowiedział też, że będzie szukał innych sposobów i że będą rozmowy na forum Rady Europejskiej.
Jednak, jak informowaliśmy, według doniesień niemieckiego dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung” premier Donald Tusk może zgodzić się na umowę handlową między Unią Europejską a krajami Mercosur po przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
Dodajmy, że kraje popierające porozumienie to Niemcy, Hiszpania, Chorwacja, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Łotwa, Luksemburg, Portugalia, Włochy i Szwecja. Austria swoją zgodę uzależnia od wejścia w życie klauzul lustrzanych.
Aby umowa z Mercosur została ratyfikowana musi zostać przetłumaczona na wszystkie języki urzędowe UE a następnie przekazana do Parlamentu Europejskiego i Radzie Europejskiej. Europoseł Anna Bryłka (Konfederacja, Ruchu Narodowy) zwróciła uwagę, że na mocy traktatów KE jest jedynym negocjatorem umów handlowych w imieniu dwudziestu siedmiu państw, ale każdy tekst podpisany z krajami Mercosuru musi uzyskać ratyfikację poprzez uzyskanie zgody co najmniej 15 państw członkowskich reprezentujących 65 proc. populacji UE oraz poprzez zebranie większości w Parlamencie Europejskim. Mniejszość blokująca (cztery państwa reprezentująca ponad 35 proc. unijnej populacji) może również zatrzymać ratyfikację, aby zablokować umowę.
Dodajmy, że Mercosur to unia celna, którą w 1991 roku założyły kraje Ameryki Południowej: Argentyna, Brazylia, Urugwaj i Paragwaj. Handel pomiędzy tymi państwami odbywa się bez cła, natomiast dla towarów z zewnątrz obowiązują jednolite stawki celne. W 2012 r. do Mercosur dołączyła Wenezuela. Wśród członków stowarzyszonych są: Boliwia, Gujana, Peru, Kolumbia, Ekwador, Chile i Surinam. Od lat wiadomo, że dzięki podpisaniu umowy z UE o strefie wolnego handlu i, w efekcie, obniżenia ceł, kraje Mercosur będą mogły szerzej wejść ze swoimi towarami na unijny rynek.
PAP / businessinsider.com.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!