Inicjatorzy akcji „Wołyń na Powązki” ponownie apelują do władz Warszawy [+VIDEO]

Przestańmy mówić o upamiętnieniu, a zacznijmy działać. Wyślijmy jasny i czytelny sygnał do władz Ukrainy, że nie damy pogrzebać naszej pamięci i nie zostawimy naszych rodaków w dołach śmierci – inicjatorzy społecznej akcji „Wołyń na Powązki” apelują do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego i władz miasta o przychylenie się do ich wniosku i umożliwienie ustanowienia na Powązkach Wojskowych upamiętnienia ofiar ludobójstwa wołyńsko-małopolskiego.

We wtorek przed warszawskim ratuszem odbyła się konferencja prasowa organizatorów obywatelskiej inicjatywy „Wołyń na Powązki”. Jej celem jest budowa na Powązkach Wojskowych miejsca pamięci ofiar ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów.

Założenia akcji przedstawili jej organizatorzy: prezes Stowarzyszenia “Wspólnota i Pamięć” Paweł Zdziarski i wiceprezes Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów (SUOZUN) dr Michał Siekierka. Ponadto, w konferencji wzięli udział: Ewa Siemaszko, znana badaczka tematyki ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, płk Leonard Kapiszewski – przewodniczący Mazowieckiej Rady Kombatanckiej i prezes Federacji Stowarzyszeń Weteranów i Sukcesorów Walk o Niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej, Anna Lewak z Zarządu Okręgu Wołyńskiego Światowego Związku Żołnierzy AK, a także poseł PSL Tadeusz Samborski (wiceprzewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Kresów Rzeczypospolitej Polskiej) oraz rzecznik prasowy Młodzieży Wszechpolskiej Adam Leszczyński.

 

Społecznicy złożyli w tej sprawie pismo do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego i przewodniczącej Rady Warszawy Ewy Malinowskiej-Grupińskiej.

„Ośmielamy się zauważyć, że utrudnianie i uniemożliwianie poszukiwania i ekshumacji trwa od proklamowania przez Ukrainę w 1991 r. niezależnego państwa, choć wielokrotnie jego przedstawiciele deklarowali dobrą wolę i zapowiedzi zmiany stanowisk organów ukraińskich zajmujących się pamięcią historyczną” – napisano w dokumencie.

„Te smutne doświadczenia wskazują na potrzebę podejścia realistycznego. Nawet jeśliby miał rzeczywiście nastąpić przełom, czego nie zapowiadają dotychczasowe obstrukcje po stronie Ukrainy, to prace poszukiwawcze i ekshumacje będą procesem rozłożonym w bardzo długim czasie” – zaznaczono.

„Jak rozumiemy, zgodnie z deklaracją Pana Prezydenta, w przypadku identyfikacji zamordowanego i na podstawie woli jego rodziny, jego doczesne szczątki będą mogły spocząć na Powązkach. Biorąc pod uwagę wymienione okoliczności przenosiny szczątków z odległych miejsc z różnych powodów mogą okazać się niemożliwe w bliskim czasie lub w ogóle. Właśnie dlatego naszym zdaniem posadowienie teraz na naszej narodowej nekropolii Krzyża Wołyńskiego na ziemi zebranej z wielu miejsc mordów wraz z tablicami symbolizowałoby wszystkie ofiary ludobójstwa i nie stanęłoby w sprzeczności z zapowiedzianymi przez Pana Prezydenta pochówkami w przyszłości” – uważają inicjatorzy akcji.

Przypomnieli też, że zgodnie ze stanowiskiem Zarządu Cmentarzy Komunalnych w Warszawie na Cmentarzu Powązkowskim jest miejsce pod proponowany pomnik. Podkreślili zarazem, iż nie jest to dodatkowe upamiętnienie na terenie Warszawy, ale symboliczny grób ofiar ludobójstwa na Kresach Południowo-Wschodnich II RP, które wciąż nie mogą doczekać się godnego pochówku. Dodali, że proszą jedynie o zgodę, a nie o fundusze. Zwrócili też uwagę, że inicjatywa ma szerokie poparcie w środowiskach kresowych, patriotycznych i kombatanckich.

Zgodnie z propozycją inicjatorów, symboliczny grób ofiar ludobójstwa wołyńsko-małopolskiego miałby stanąć na wolnej, nieużywanej przestrzeni obok Pomnika Ponarskiego na Powązkach Wojskowych. Niedaleko znajduje się też Pomnik Sybiraków, a także Tablica „Pamięci Dzieci ofiar działań wojennych” oraz Pomnik „Orlętom Polskim poległym w obronie Warszawy podczas najazdu bolszewickiego 1920 r”. Z kolei w nieco większej odległości znajdują się m.in. Pomnik Powstańców Śląskich i Wielkopolskich 1918-1921 wraz z kwaterą poległych żołnierzy. Tym samym, zdaniem autorów inicjatywy, Krzyż Wołyński doskonale wpisywałby się wizualnie w wymienione miejsca pamięci związane z tragedią polskiego narodu na Kresach. Inicjatywa ma charakter społeczny i ponadpartyjny. Nie jest też w nikogo wymierzona, lecz ma łączyć ludzi.

„(…) w imieniu własnym oraz ponadpartyjnego Zespołu Parlamentarnego do spraw Kresów Wschodnich II RP apeluję do władz Warszawy, a w szczególności do Pana Prezydenta Rafała Trzaskowskiego o przychylenie się do wniosku strony społecznej i umożliwienie ustanowienia na Powązkach Wojskowych upamiętnienia ofiar ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów. To jest ten czas i ten moment. Przestańmy mówić o upamiętnieniu, a zacznijmy działać. Wyślijmy w ten sposób jasny i czytelny sygnał do władz Ukrainy, że nie damy pogrzebać naszej pamięci i nie zostawimy naszych rodaków w dołach śmierci” – oświadczają organizatorzy.

Przypomnijmy, że inicjatywa Wołyń na Powązki swoimi początkami sięga lipca 2021 roku. Wówczas informowaliśmy o uruchomieniu internetowej petycji do prezydenta Warszawy oraz ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu o wydanie zezwolenia na budowę miejsca pamięci Ofiar Zbrodni Wołyńskiej na wojskowych Powązkach. Zebrano pod nią około 20 tys. podpisów.

Na początku września 2021 r. okazało się, że zdaniem Zarządu Cmentarzy Komunalnych w Warszawie nie ma miejsca na… żadne upamiętnienia na tym cmentarzu. „W obecnym stanie zagospodarowania Cmentarza Wojskowego nie jest możliwe zlokalizowanie na tym cmentarzu miejsca poświęconego pamięci Ofiar Zbrodni Wołyńskiej (ani innych upamiętnień) bez uszczerbku dla zasadniczej funkcji Cmentarza Wojskowego [chowania zmarłych – red.]” – oświadczyła w piśmie do PCh24.pl Dyrektor Zarządu Cmentarzy Komunalnych w Warszawie Danuta Kruk. Dodała, że rozważenie budowy upamiętnienia ofiar Zbrodni Wołyńskiej na wojskowych Powązkach będzie możliwe po powiększeniu obszaru cmentarza, w kierunku czego prowadzone są prace projektowe.

Dodajmy, że pod koniec listopada br. prezydent Warszawy i kandydat KO na prezydenta Polski Rafał Trzaskowski zadeklarował, że cmentarz na Powązkach może stać się miejscem spoczynku ofiar rzezi wołyńskiej.

Czytaj także: Wjatrowycz: zakaz propagowania banderyzmu to chęć potępienia ideologii walki, od której zależy los Polski

mat.pras / dorzeczy.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply