Winnicki: trwa bezprawnie prowadzona nagonka na mniejszość polską na Litwie [+VIDEO]

Poseł Konfederacji, Robert Winnicki, zabrał w Sejmie głos w związku ze skandalicznymi wypowiedziami byłego przewodniczącego litewskiego parlamentu nt. polskiej partii na Litwie i jej lidera. Domaga się od szefa MSZ przedstawienia sprawozdania ws. tego, jak polski rząd rozwiązuje problemy Polaków z Litwy.

Jak informowaliśmy, w ubiegłym tygodniu Arūnas Valinskas, były marszałek litewskiego Sejmasu, dziś popularny showman, w popularnym programie publicystycznym atakował Akcję Wyborczą Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin. Nawoływał wręcz do fizycznej rozprawy z litewskimi Polakami, którzy wspierają AWPL-ZChR. „Takich na ogół powinno się rozstrzeliwać po jednym na rok, zaczynając od niego…” – powiedział Valinskas, odnosząc się głównie do lidera AWPL-ZChR Waldemara Tomaszewskiego i polityków polskiej partii oraz Polaków, którzy ją popierają. Prowadząca rozmowę dziennikarka nie zareagowała.

We wtorek w Sejmie oficjalnie do tej sprawy odniósł się poseł Robert Winnicki, jeden z liderów Konfederacji i prezes Ruchu Narodowego.

– Od kilku tygodni trwa bezprawnie prowadzona nagonka na mniejszość polską na Litwie, która m.in. wpłynęła na wynik wyborczy AWPL – zaznaczył polityk Konfederacji. Następnie zwrócił uwagę na wciąż nie rozwiązane problemy litewskich Polaków i wezwał szefa MSZ do złożenia sprawozdania w tej sprawie.

– Ta sytuacja w połączeniu z faktem, że od 2011 r. na Litwie obowiązuje skrajnie antypolska ustawa lituanizująca polskie szkolnictwo w tym kraju, w związku z tym, że cały czas jest problem z pisownią nazwisk, ze zwrotem majątku, domagam się, żeby Sejm wysłuchał sprawozdania ministra spraw zagranicznych w tym zakresie – powiedział poseł Winnicki. – Pan minister musi wytłumaczyć, jakie działania podejmuje RP w obronie Polaków na Litwie.

Wcześniej interwencję w tej sprawie podjął Wicemarszałek Sejmu z ramienia PSL, Piotr Zgorzelski. Jak pisaliśmy, w minioną sobotę wystosował pisma do szefa MSZ, Zbigniewa Rau i do przewodniczącego litewskiego parlamentu, Viktorasa Pranckietisa. Poprosił MSZ o informacje, na czym polegały działania podjęte przez polską dyplomację i jaki odniosły skutek.

W poniedziałek po południu na oficjalnym profilu polskiej ambasady w Wilnie zamieszczono oświadczenie Ambasador Urszuli Doroszewskiej. Wyraziła swoje oburzenie z powodu słów Arūnasa Valinskasa pod adresem europosła Waldemara Tomaszewskiego, przewodniczącego Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin oraz pod adresem wyborców tej partii.

Valinskas w swojej wypowiedzi odniósł się do pytania o działalność AWPL-ZChR. Oświadczył, że jego zdaniem interesy lidera polskiej partii, europosła Waldemara Tomaszewskiego i interesy Polaków na Litwie nie mają z sobą nic wspólnego.

„Tomaszewski jest absolutnym „żukiem z Kolorado”. Z budżetu państwa litewskiego otrzymuje finansowanie dla swojej partii, a jest antypaństwowcem. Takich, ogólnie rzecz biorąc, trzeba by rozstrzeliwać. Po jednym na rok. Zacząć od niego” – cytuje słowa Valinskasa serwis Wilnoteka. ,,To nie tacy ludzie, dla których interesy Polaków są kartą przetargową powinni reprezentować Polaków, takich trzeba gonić precz (…) do takich trzeba strzelać” – ” uzupełnia serwis zw.lt.

W poniedziałek Prokuratura Generalna Litwy wszczęła śledztwo ws. podżegania do nienawiści w związku ze słowami Valinskasa. Wszczęto je z artykułu Kodeksu Karnego zakładającego odpowiedzialność za publiczne podżeganie do przemocy, fizycznego rozprawienia się z grupą osób lub osobą do niej należącą z racji wieku, płci, orientacji seksualnej, niepełnosprawności, rasy, narodowości, języka, pochodzenia lub innych cech. Grozi za to odpowiedzialność do trzech lat pozbawienia wolności.

Sam Valinskas twierdzi, że Tomaszewski wyrywał jego wypowiedź z kontekstu i „próbuje rozkręcić bańkę propagandową, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością”. Uważa, że nie podżegał do nienawiści narodowej, twierdząc, że jego wypowiedź „to najzwyklejsza humorystyczna forma wypowiedzi” i chodziło mu o „niszczenie ideologii propagowanej przez Tomaszewskiego”. Były przewodniczący parlamentu RL dodał, że wyraził opinię nie o Polakach z Litwy, lecz na temat siły politycznej, którą uważa za „antypaństwową partię Litwy”. Przekonuje zarazem, że w wywiadzie mówił o swoim szacunku dla narodu polskiego i dumie z tego, że żyje w wielonarodowym kraju.

Jak informowaliśmy, zdaniem Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin, wyniki wyborów do litewskiego parlamentu w okręgach wielomandatowych powinny zostać unieważnione „z powodu rażącego naruszenia prawa”, co negatywnie wpłynęło na wynik polskiej partii. Polska partia w związku z tym złożyła do Głównej Komisji Wyborczej wniosek o unieważnienie wyborów w okręgach wielomandatowych. Powodem jest głównie kampania przeciwko AWPL-ZChR, jaką przed wyborami parlamentarnymi prowadził znany litewski liberalny dziennikarz i celebryta, Andrius Tapinas. Politycy polskiej partii uważają, że był to istotny element, przez który zabrało im niespełna 0,2 pkt. proc. do przekroczenia progu wyborczego i utrzymania swojej pozycji w Sejmasie.

Czytaj więcej: Polska partia na Litwie chce unieważnienia wyników wyborów parlamentarnych

Kresy.pl / zw.lt / Wilnoteka

 

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply