Tonący w długach samorząd miasta Wilna zamierza łatać dziurę w budżecie, sprzedając wolne parcele ziemi. Będą mogli je nabyć właściciele ziemi, do których działki te przylegają. Polacy mieszkający w Wilnie i od 20 lat bezskutecznie ubiegający się o zwrot ziemi przodków są tą decyzją oburzeni.

Nasi rodacy uważają, że samorząd mógłby sprzedawać ziemię tylko na rekompensaty pieniężne dla byłych właścicieli. To ich interesy powinny być zaspokojone w pierwszej kolejności. Obecnie obawiają się, że nigdy nie otrzymają oni ziemi zabranej najczęściej ich rodzicom przez władze sowieckie, ani też żadnego odszkodowania.

Na całej operacji zarobią przede wszystkim osoby posiadające ziemię, do których wolne działki przylegają. Staną się jeszcze bogatsi, a 6 tysięcy Polaków czekających na zwrot ziemi w Wilnie nie dostanie nic.

Jak podaje wileński magistrat, w sumie w mieście może być sprzedanych do 220 ha ziemi o rynkowej wartości 320 milionów litów.

(mak)/(“Kurier Wileński”)/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply