W zarzuty szpiegostwa wobec duchownego nie wierzą inni księża oraz byli i obecni parafianie księdza Lazara.
W ubiegłą sobotę w prasie ukazała się informacja o tym, że ponad miesiąc temu białoruskie KGBaresztowało i przetrzymuje w swoim więzieniu katolickiego księdza Władysława Lazara, proboszcza parafii p.w Zesłania Ducha Świętego w Borysowie.
Informacja pojawiła się na następny dzień po tym, jak prezydent Łukaszenka obwieścił o zatrzymaniu szpiegazwiązanego z Kościołem katolickim i działającego na rzecz obcych państw.
W poniedziałek rzecznik Konferencji Biskupów Katolickich na Białorusi, ks. Jury Sańko potwierdził faktaresztowania księdza Lazara, dodając, że szczegóły jego zatrzymania nie są znane, a sprawą zajmuje się Nuncjatura Apostolska w Mińsku.
Informacja o zatrzymaniu księdza odbiła się szerokim echem w społeczeństwie
W zarzuty szpiegostwa wobec duchownego nie wierzą inni księża oraz byli i obecni parafianie księdza Lazara. Nie wierzy w nie także Natalia Daraszkiewicz, która poznała księdza Lazara podczas jego działalności duszpasterskiej w mińskiej katedrze.
– To wspaniały kapłan i wspaniały człowiek. On nigdy się nie angażował w działalność polityczną, a inkryminowanie mu działalności szpiegowskiej to w ogóle jakiś absurd. On nie miał antyrządowych poglądów, ale zawsze mówił na głos to co myślał. Nigdy nie słyszałam, by kiedykolwiek powiedział coś przeciwko władzom, ale zawsze głosił prawdę i nie tylko z ambony. Jednak nigdy do niczego nie nawoływał, nigdy czegoś takiego nie było, – opowiada Natalia. Dziewczyna nie wie, czy wcześniej ksiądz miał problemy z KGB, jednak dodaje, że białoruskie służby specjalne interesują się działalnością katolickich duchownych.
-Kościół katolicki na Białorusi nie jest podporządkowany władzom. Wiadomo, kościół ma wielki wpływ na kształtowanie ludzkich postaw, na kształtowanie świadomości, dlatego nierzadko księża znajdują się na celowniku KGB, – dodaje Natalia Daraszkiewicz.
O tym, że KGB żywo interesuje się działalnością księży, osobiście przekonał się polski ksiądz, wydalony z Białorusi z zakazem wjazdu do kraju. Duchowny prosi o zachowanie anonimowości, by nie narażać na niebezpieczeństwo innych współbraci pracujących na Białorusi.
W razie problemów księża obcokrajowcy mogą liczyć na interwencje oraz pomoc swoich dyplomatów. Ponieważ ks. Lazar jest obywatelem Białorusi – może liczyć jedynie na interwencję przedstawicielstwa dyplomatycznego Watykanu.
Na portalach społecznościowych powstają grupy wparcia księdza Lazara
Wierni i znajomi duchownego wystąpili z inicjatywą, aby w najbliższa niedziele 4 sierpnia modlić się w intencji księdza Lazara. Ludzie zbierają ofiary na niedzielne nabożeństwa w katedrze – Sumę i wieczorną mszę, a także zachęcają do zamawiania mszy w intencji więzionego kapłana w innych parafiach.
W Internecie zainicjowano zbiórkę podpisów pod apelem do zwierzchnika Kościoła katolickiego na Białorusi,abpa Tadeusza Kondrusiewicza. Wierni wzywają hierarchę do zajęcia stanowiska w sprawie i „powstrzymania lawiny oszczerstw i plotek, które rzutują na reputację Kościoła katolickiego na Białorusi”.
Kolejny apel wystosowano do przewodniczącego Sądu Najwyższego. Sygnatariusze żądają odtajnienia materiałów śledztwa oraz udzielenia informacji dot. zarzutów wobec księdza. W sytuacji, gdy dojdzie do procesu sadowego, żądają jawności procesu z udziałem prasy oraz możliwością przeprowadzenia transmisji na żywo z sali rozpraw.
Na razie białoruski KGB odmawia udzielenia jakiejkolwiek informacji w sprawie zatrzymania księdza Władysława Lazara oraz postawionych mu zarzutów.
Karolina Rusinowicz/ Biełsat.eu
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!