Amerykańska sieć supermarketów Walmart poinformowała, że zamierza zatrudnić 50 000 nowych pracowników – przekazała Agencja Prasowa Reuters. Jest to możliwe dzięki fali zwolnień spowodowanej koronawirusem.

W sobotę, Agencja Prasowa Reuters poinformowała o planach jednej z największych sieci sklepów w Amerycie (Walmartu). Firma chce zatrudnić dodatkowe 50 000 pracowników. Ze względu na pandemie koronawirusa, firma potrzebuje więcej pracowników w dziale dystrybucji, ale także w magazynach i w sklepach.

Zobacz też: Boeing restartuje produkcje komercyjnych samolotów

Wcześniejszy plan zatrudnienia 150 000 osób skończył się sześć tygodni wcześniej ze względu na falę zwolnień związanych z kryzysem. W ostatnim okresie cała sieć zatrudniała średnio 5000 nowych pracowników dziennie.

Władze firmy przekazały, że podjęły rozmowy z zagrożonymi przedsiębiorcami dzięki czemu przepływ pracowników jest znacznie bardziej płynny. Duża część nowych zatrudnionych pochodzi z zamkniętych restauracji, ale też służby zdrowia. 85% z nich godzi się na warunki czasowego zatrudnienia lub na objęcie połowy etatu.

Zobacz też: Amerykanie protestują przeciwko kwarantannie

W związku ze zwiększoną liczbą pracowników, Walmart wprowadził dla nich obowiązek zasłaniania ust i nosa. Wcześniej noszenie maseczek było opcjonalne.


Firma zdecydowała się przedłużyć swoje wewnętrzne restrykcje przynajmniej do maja.

“Nasze obostrzenia będą dotyczyły sklepów, klubów, centrów dystrybucji, jak i wszystkich pomieszczeń biurowych” – poinformował szef Walmart U.S, John Furner.

Jak informowaliśmy wcześniej, w USA podania o zarejestrowanie jako bezrobotnego i uzyskanie zasiłku złożyło około pięć milionów mieszkańców USA. Tym samym liczba osób oficjalnie pozostających bez pracy wzrosła w tym państwie do około 22 milionów. “Spadek zatrudnienia jest historyczny” – oceniła ekonomistka Julia Coronado cytowana przez portal telewizji NBC News – “Oznacza to, że czeka nas dwucyfrowa stopa bezrobocia”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

“Rynek pracy jest oczywiście bardzo, bardzo ważny i ma wysoką korelację z tym, co dzieje się w gospodarce ”- powiedział NBC News Jay Bryson, główny ekonomista w Wells Fargo – „Pokazuje nam to, o czym myślę, że wszyscy wiemy, że gospodarka spada w niespotykanym tempie”.

Konkretne szacunki bezrobocia w USA podał Joel Prakken, szef amerykańskiej filii IHS Markit. Według niego proporcja niezatrudnionych wśród zdolnych do pracy już jest dwucyfrowa i już sięgać może nawet 13-14 proc. “Myślę, że dzień, którego bardzo obawia się Trump to 8 maja” – stwierdził Prakken. Tego dnia władze USA mają podać oficjalne dane na temat bezrobocia za cały miesiąc kwiecień.

Kresy.pl/ Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply