Pilot zdążył katapultować się przed upadkiem, maszyna spadła na niezamieszkany teren.

Samolot wielozadaniowy F-16 amerykańskich sił powietrznych rozbił się kilka mil od bazy lotniczej Andrews w Maryland.

Do katastrofy doszło wkrótce po wylocie maszyny na misję szkoleniową. Kilka minut po starcie pilot stwierdził problemy techniczne. Jak podaje Washington Post, przed katapultowaniem się pilot zdążył zrzucić do Potomaku zbiorniki z paliwem i skierować maszynę na niezamieszkany teren. Zgodnie z doniesieniami mediów w wyniku upadku samolotu nie ucierpiały osoby postronne.

Według oświadczenia jednego z urzędników amerykańskich sił powietrznych pilot czuje się dobrze, został jednak hospitalizowany.

Maszyna należała do 113. Skrzydła Powietrznej Gwardii Narodowej (113th Fighter Wing of the Air National Guard ). Armia USA używa obecnie ponad tysiąc samolotów F-16s.

CZYTAJ TAKŻE: Do Polski trafi 96 używanych F-16? MON: Rozważamy taki wariant

Washington Post / CNN / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply