W Rosji pojawiły się lody “Obamka”
Rosyjska firma Slastiva wypuściła na rynek nowe lody o nazwie „Obamka” co przetłumaczyć można jako „Mały Obama”. Administracja prezydenta USA jest tym oburzona.
Na opakowaniu czekoladowych lodów Obamka znajduje się czarnoskóry chłopiec z bransoletką na nodze. Firma Slastiva twierdzi, że inspiracją dla obrazka była rosyjska kreskówka „Czunga-Czanga”. Przedstawiciele firmy dodają jednak, że lody wydano z okazji rychłego złożenia urzędu przez amerykańskiego prezydenta.
W tej sprawie wypowiedzieli się oficjele z Waszyngtonu.
Jesteśmy rozczarowani antyamerykanizmem w Rosji, zwłaszcza że dotyczy też dyskryminacji rasowej– powiedział jeden z amerykańskich urzędników.
Znajdująca się w Krasnojarsku firma Slastiva twierdzi jednak, że lody mają budzić pozytywne skojarzenia u dzieci i strona amerykańska nie powinna się oburzać.
Gazeta.ru/RMF24.PL/KRESY.PL
A cóż tam jest takiego antyamerykańskiego. Czy te lody mają kształt penisa, czy może opakowanie opatrzone jest jakimiś wulgaryzmami skierowanymi przeciwko USA? Wizerunek śniadego chłopca w żaden sposób nie kojarzy mi się antyamerykańsko. Gdyby chodziło o papier toaletowy czy wycieraczki do butów to taka reakcja byłaby zrozumiała …ale lody? Co do rasizmu to już w ogóle trudno pojąć o co chodzi. Czy chłopiec na opakowaniu powinien być biały?? Toż to wtedy dopiero byłby rasizm. Domyślam się, że jakaś pokrętna kaskada skojarzeń utrwalonych w mentalności Amerykanów podświadomie podpowiada im, że nazwanie lodów Obamka jest antyamerykańskie i rasistowskie. Może chodzi o kolor czekoladowej polewy? Nie wiem, ale widać wyraźnie, że to Amerykanie mają problem… z rasizmem!
Dla mnie jest reklamowanie prezydenta USA więc ameryka niech płaci rosjanom albo np. lody kodowe lub mały alimenciarz o smaku truskawkowym aby dzieci na których tatusiowie nie płacą alimentów poznali smak luksusu a nie jak Kijowski.
Obawiam się, że te lody to taka aluzja pod adresem Sikorskiego i tej całej jego ekipy. Zresztą obecnej też.
Ha! Kupmy Sikorowi cały karton Obamków. Będzie miał co “lizać”.