Płocka prokuratura umorzyła postępowanie ws. wypowiedzi posła PSL Piotra Zgorzelskiego, który powiedział, że po operacji „Wisła” Polacy zaznali spokoju.
Postępowanie dotyczyło wypowiedzi posła Zgorzelskiego podczas kwietniowej pikiety przed ambasadą Ukrainy. – Ta akcja doprowadziła do tego, że Polacy zaznali nareszcie spokoju. Zakończyła proces ludobójstwa i działań wrogich niewinnej ludności polskiej. Dlatego PSL jest dziś wśród was, aby ten temat podnosić – powiedział wówczas polityk na temat operacji „Wisła”.
Przeczytaj: Prokuratura bada wypowiedź posła PSL, który chwalił akcję „Wisła”
Jakiś czas później osoba prywatna złożyła do Prokuratury Rejonowej w Płocku zawiadomienie w tej sprawie. Wszczęto postępowanie, mające wyjaśnić, czy wypowiedź Zgorzelskiego była propagowaniem ustroju totalitarnego i nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, bądź też publicznym pochwaleniem popełnienia przestępstwa.
Jak poinformował dziś prokurator rejonowy w Płocku Norbert Pęcherzewski, w kwestiach tych postępowanie zostało umorzone. Powodem takiej decyzji jest brak znamion czynu zabronionego. Postanowienie jest prawomocne, a osobie, która złożyła zawiadomienie nie przysługuje prawo do złożenia zażalenia.
Wcześniej polityk PSL w rozmowie z „Magazynem Płockim” – lokalnym dodatkiem do Gazety Wyborczej nazywał zawiadomienie, „aberracją”. Tłumaczył także, że członków Centrum Edukacyjnego „Powiśle”, którzy organizowali pikietę, poznał podczas obchodów rocznicy zbrodni wołyńskiej.
– Zaprosili mnie na wydarzenie związane z akcją „Wisła”. Zgodziłem się, bo uważam – dokładnie tak, jak powiedziałem na tej pikiecie – że w tamtej określonej rzeczywistości powojennej położyła ona kres eksterminowaniu ludności polskiej przez bandy OUN-UPA. Bandy, dla których ludność ukraińska była naturalnym zapleczem – tłumaczył Zgorzelski.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ks. Isakowicz-Zaleski dla Kresów.pl: uchwała sejmiku śląskiego ws. operacji Wisła to niebezpieczny precedens
Poseł PSL podkreśla, że nie jest antyukraiński i chce porozumienia pomiędzy naszymi narodami, jednak tłumaczył, że wzajemne relacje muszą być budowane na prawdzie.
Przeczytaj także: Sejm ustanowił 12 lipca Dniem Walki i Męczeństwa Polskiej Wsi – poprzez ustawę
Operacja Wisła
Dr Andrzej Zapałowski w rozmowie z Kresami.pl zwracał wcześniej uwagę, że w przypadku operacji „Wisła”, pojęcie „czystka etniczna”, którym posługują się m.in. posłowie PO, jest „absolutną bzdurą”.
– Czystka etniczna to świadome, zaplanowane przeprowadzenie operacji usunięcia danej ludności różnymi metodami z jakiegoś terenu ze względów politycznych i narodowościowych – zaznacza ekspert. – Operacja „Wisła” była działaniem wojskowym, którego celem było doprowadzenie do stabilizacji na pewnym obszarze Polski. Trzy lata po zakończeniu wojny na tych obszarach, mieliśmy do czynienia z masową akcją terroryzowania zamieszkującej je ludności. Niezależnie od tego, czy była ona narodowości polskiej, czy ukraińskiej. Był to sposób na niwelację tego zagrożenia – mówi dr Zapałowski.
PRZECZYTAJ: Dr Zapałowski dla Kresów.pl: kompletni ignoranci z PO wpisują się w politykę Związku Ukraińców
Ekspert zaznacza, że trzeba pamiętać, że wymiana ludności między Polską a ZSRR zakończyła się latem 1946 roku.
– Okazało się, że do końca 1946 i na początku 1947 roku wcale nie zmalała ilość napadów na ludność cywilną. Miesięcznie wahała się ona od kilkudziesięciu do kilkuset przypadków. W dalszym ciągu przeprowadzano działania w formie mordów ludności zamieszkującej te tereny. Nie miały one już masowego charakteru, jak wcześniej, ale nadal do nich dochodziło. Mało tego – wiosną 1947 r. UPA dokonywała akcji na obszary zamieszkałe wyłącznie przez Polaków, wychodząc poza swoje obszary bazowe. Np. w lutym i marcu 1947 roku członkowie UPA penetrowali obszary na parędziesiąt kilometrów w głąb terenów polskich – gdzie palono, mordowano, rabowano itd. – przypomina historyk.
Polsatnews.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!