Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wszczęła postępowanie karne w sprawie podpisania porozumień charkowskich w sprawie przedłużenia pobytu rosyjskiej Floty Czarnomorskiej na Krymie i ich ratyfikacji przez Radę Najwyższą w 2010 roku – przekazał w piątek Unian.
Jak przekazała w piątek agencja prasowa Unian, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wszczęła postępowanie karne w sprawie podpisania porozumień charkowskich w sprawie przedłużenia pobytu rosyjskiej Floty Czarnomorskiej na Krymie i ich ratyfikacji przez Radę Najwyższą w 2010 roku.
Według służby prasowej SBU, Główny Wydział Śledczy agencji rozpoczął postępowanie przygotowawcze w sprawie zdrady stanu popełnionej w latach 2008-2010 „Wszczęto postępowanie karne przeciwko urzędnikom państwowym” – głosi komunikat.
Śledczy badają okoliczności przygotowania i podpisania „umowy między Ukrainą a Federacją Rosyjską o pobycie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej na terytorium Ukrainy do 2042 roku” z dnia 21 kwietnia 2010 roku, a także przestrzegania przepisów i procedur podczas ratyfikacji przez parlament.
Według wstępnych danych śledczych podpisanie umowy doprowadziło do wzrostu liczby rosyjskich żołnierzy i funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa na Krymie, zaangażowanych następnie w aneksję półwyspu.
Trwają dalsze czynności dochodzeniowe i proceduralne.
Zobacz też: ETPCz zajmie się zarzutami Ukrainy wobec Rosji dotyczącymi sytuacji na Krymie
21 kwietnia 2010 roku w Charkowie ówczesny prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz i ówczesny prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew podpisali porozumienie między Ukrainą a Federacją Rosyjską przedłużające pobyt Rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu na Krymie z 2017 do 2042 roku z prawem do przedłużenia okresy na kolejne pięć lat – wszystko w zamian za tańszy gaz dla Ukrainy.
28 stycznia 2021 roku Janukowycz został oskarżony o zdradę stanu w związku z podpisaniem wspomnianej umowy. Śledczy uważają, że podpisując porozumienie, sztucznie stworzył warunki do wzmocnienia rosyjskiej obecności wojskowej na Ukrainie i osłabienia zdolności obronnych kraju.
Z śledztwa wynika, że przed podpisaniem umowy cena rosyjskiego gazu dla Ukrainy była dwukrotnie sztucznie zawyżana: na koniec 2008 roku cena za 1000 metrów sześciennych wynosiła 179,5 dolara, a pod koniec 2010 roku 352,33 dolara.
Organy ścigania twierdzą, że Federacja Rosyjska najpierw sztucznie stworzyła i nagromadziła dług Ukrainy na dostawy gazu, a następnie w ramach spłaty, rozmieściła na terytorium Ukrainy Rosyjską Flotę Czarnomorską.
W wyniku podpisanych przez byłego prezydenta porozumień charkowskich rosyjski kontyngent wojskowy na terytorium Ukrainy, zamiast przygotowań do redukcji i wycofania, odnotował wzrost.
Zobacz też: Tichanowska: z prawnego punktu widzenia Krym należy do Ukrainy
Kresy.pl/Unian
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!