Rząd szykuje nowelizację ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Chodzi o ukrócenie procederu pobierania świadczeń socjalnych przez Ukraińców, którzy mieszkają na stałe na Ukrainie, zwłaszcza w przygranicznych miejscowościach. Takie osoby przyjeżdżają do Polski raz w miesiącu, by pobierać świadczenia. Z zapowiedzi MSWiA wynika, że w momencie przekroczenia granicy świadczenia będą “mrożone”, a w trybie urzędowym będzie wyjaśniane, czy dana osoba mieszka w Polsce, czy też centrum jej życia stanowi Ukraina.

Już w czerwcu zwracaliśmy uwagę, że Ukraińcy mieszkający na co dzień na Ukrainie wyłudzają świadczenia socjalne w Polsce. Chodzi o przyjazdy do Polski raz w miesiącu, by pobierać świadczenia. Z odpowiedzi ZUS na pytania portalu Kresy.pl wynikało, że „w przypadku powzięcia wątpliwości czy obywatel Ukrainy zamieszkuje z dziećmi w Polsce, Zakład może wezwać taką osobę do osobistego stawiennictwa w ZUS w celu złożenia wyjaśnień”. Odpowiedź wskazywała, że polska administracja nie posiadała wówczas odpowiednich mechanizmów alarmowania o zaistnieniu tego typu sytuacji, ani ich weryfikacji. Dowodem na nieskuteczność tego typu rozwiązań był fakt, że o procederze nadal alarmowali włodarze przygranicznych miast. W związku z powyższym portal Kresy.pl zwrócił się we wrześniu ponownie do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z pytaniami w opisywanej sprawie.

Pod koniec września Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji deklarowało, że podejmowane są działania mające na celu uszczelnienie systemu. Wskazywano m.in. na nowelizację ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy.

Projekt nowelizacji specustawy o pomocy obywatelom Ukrainy przechodzi aktualnie konsultacje międzyresortowe. “Chcemy, by świadczenia otrzymywały osoby, które realnie tu mieszkają, pracują i funkcjonują w naszym społeczeństwie. Jeśli taka osoba wyjedzie z naszego kraju i wróci po jakimś czasie, to wtedy będzie to wyjaśniane w trybie procedury danego urzędu, czy faktycznie pozostaje na dłużej w Polsce, czy na tę chwilę centrum jej życia jest tak naprawdę w Ukrainie” – oświadczył wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker, cytowany w poniedziałek przez portal RMF.

Z zapowiedzi MSWiA wynika, że w momencie przekroczenia granicy świadczenia będą “mrożone”, a w trybie urzędowym będzie wyjaśniane, czy ta osoba mieszka w Polsce, czy też centrum jej życia stanowi Ukraina.

Pod koniec września prezydent Przemyśla Wojciech Bakun zwrócił uwagę, że samorządy nie dysponują narzedziami mogącymi przeciwdziałać opisywanemu zjawisku. „Nie mamy żadnych instrumentów żeby jemu zapobiegać” – podkreślił. „Pytanie dlaczego jeszcze nasze prawodawstwo nie zauważyło problemu drenowania polskiego systemu pomocy socjalnej” – wskazał.

„Nie da się nie zauważyć zorganizowanych transportów kobiet z dziećmi, które na kartkach mają zapisane procedury jakim muszą się poddać żeby otrzymać pomoc materialną i finansową. Osoby te codziennie formują kolejkę przed Urzędem Miejskim, następnie udają się do MOPSu i ZUSu celem złożenia wniosków o świadczenia. Następnie zorganizowanym transportem wracają na Ukrainę” – wskazał Bakun, opisując zjawisko.

Zwracaliśmy uwagę, że Ukraińcom, którzy przekroczyli polsko-ukraińską granicę po 24 lutego 2022 r. przysługują świadczenia takie same jak te, które otrzymują Polacy. Chodzi m.in. o świadczenie 500 plus oraz Rodzinny Kapitał Opiekuńczy. ZUS poinformował w maju, że wyjazd obywatela Ukrainy z Polski powyżej 1 miesiąca pozbawia go prawa do legalnego pobytu w naszym kraju, co skutkuje utratą prawa do wspomnianych świadczeń. Jednak w sytuacji, gdy obywatel Ukrainy przebywa poza Polską, następnie wróci tuż przed upłynięciem wspomnianego terminu (1 miesiąca), jedynie po to, by nie stracić świadczeń, po czym ponownie wróci na Ukrainę, nie utraci legalnego pobytu. Będzie mógł nadal pobierać świadczenia.

Październikowe dane ZUS wskazywały, że co piąty Ukrainiec, który przyjechał do Polski po 24 lutego br., stracił prawo do 500 plus. Podobnie wygląda sytuacja z Rodzinnym Kapitałem Opiekuńczym.

ZUS odbiera im świadczenia, ponieważ wyjeżdżają z Polski na okres dłuższy niż 30 dni. Zakład sprawdza, gdzie faktycznie mieszkają rodziny z Ukrainy, które wnioskowały o te świadczenia.

rmf24.pl / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply