Ukraińcom, którzy przekroczyli polsko-ukraińską granicę po 24 lutego 2022 r. przysługują świadczenia takie same jak te, które otrzymują Polacy. Chodzi m.in. o świadczenie 500 plus oraz Rodzinny Kapitał Opiekuńczy. ZUS poinformował w maju, że wyjazd obywatela Ukrainy z Polski powyżej 1 miesiąca pozbawia go prawa do legalnego pobytu w naszym kraju, co skutkuje utratą prawa do wspomnianych świadczeń. Co jednak w sytuacji, gdy obywatel Ukrainy przebywa poza Polską, następnie wróci tuż przed upłynięciem wspomnianego terminu (1 miesiąca), jedynie po to, by nie stracić świadczeń, po czym ponownie wróci na Ukrainę? Osoba taka nie utraci legalnego pobytu w Polsce.

Dostęp do 500 plus uchodźcy z Ukrainy uzyskali na mocy specjalnej ustawy uchwalonej przez Sejm po rozpoczęciu wojny w tym państwie. Na podstawie nowych przepisów uchodźcy z tego kraju mogą ubiegać się nie tylko o świadczenie 500 plus, ale też świadczenie z programów „Dobry start” i „Rodzinny kapitał opiekuńczy”, a także o dofinansowanie wysłania dziecka do żłobka. Wyjazd obywatela Ukrainy z Polski powyżej 1 miesiąca pozbawia go prawa do legalnego pobytu w naszym kraju, co skutkuje utratą prawa do wspomnianych świadczeń. Portal Kresy.pl zwrócił się do ZUS z następującym pytaniami: „Co w sytuacji, gdy obywatel Ukrainy przebywa poza Polską, następnie wróci tuż przed upłynięciem wspomnianego terminu (1 miesiąca), by nie stracić świadczeń, po czym ponownie wróci na Ukrainę?”, a także „Czy istnieje możliwość, że osoby mieszkające na stałe na Ukrainie będą otrzymywać polskie świadczenia tylko dzięki regularnemu meldowaniu się na granicy? Czy przewidziano mechanizmy przeciwdziałania tego typu sytuacjom?”.

Opisany mechanizm może dotyczyć zwłaszcza osób mieszkających w pobliżu polsko-ukraińskiej granicy.

„Odnosząc się do kwestii przyjazdu do Polski z Ukrainy  na jednodniowe pobyty w każdym miesiącu należy zauważyć, że osoba taka nie utraci legalnego pobytu w Polsce, o którym mowa w art. 2 ust. 1 specustawy jednak nie spełni warunku zamieszkiwania w Polsce. W przypadku powzięcia wątpliwości czy obywatel Ukrainy zamieszkuje z dziećmi w Polsce, Zakład może wezwać taką osobę do osobistego stawiennictwa w ZUS w celu złożenia wyjaśnień” – odpowiedział rzecznik ZUS Paweł Żebrowski.

Z przytoczonej odpowiedzi wynika, że w obywatel Ukrainy w takiej sytuacji nie traci prawa do legalnego pobytu. Zakład Ubezpieczeń Społecznych może jednak wezwać taką osobę do złożenia wyjaśnień. Skąd jednak ZUS może wiedzieć, czy należy zainteresować się określonym przypadkiem. Zwróciliśmy się do ZUS i Straży Granicznej z pytaniem, „Czy dane SG w opisywanym zakresie są skorelowane z danymi ZUS? Jeśli tak, to w jaki sposób?”.

ZUS nie udzielił nam odpowiedzi na powyższe pytanie. Z odpowiedzi SG wynika z kolei, że „Straż Graniczna automatycznie wprowadza do rejestru dane obywateli Ukrainy, którzy przekroczyli granicę z Ukrainy do Polski od 24.02 br.”. „Rejestr został stworzony, oraz jest prowadzony przez Straż Graniczną. Dane są udostępniane urzędom gmin” – podkreśla rzecznik Straży Granicznej porucznik Anna Michalska. Warto w tym kontekście zauważyć jednak, że od 1 stycznia 2022 roku obsługą wniosków o opisywane świadczenia zajmują urzędy gmin, lecz ZUS.

Straż Graniczna nie jest też w stanie określić, ile krótkoterminowych pobytów obywateli Ukrainy na terytorium RP odnotowano w ostatnim czasie, ani ilu obywateli Ukrainy posiadających prawo do stałego pobytu na terytorium RP przyjeżdża do Polski jedynie na pobyt krótkoterminowy.

Portal Kresy.pl zwrócił się też w opisywanej sprawie do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które nie dało jednak konkretnej odpowiedzi, cytując jedynie obowiązujące przepisy.

Opisany stan rzeczy wyraźnie wskazuje, że polska administracja nie posiada odpowiednich mechanizmów alarmowania o zaistnieniu tego typu sytuacji, ani ich weryfikacji. Nie określono jasnych kryteriów, takich jak np. minimalna ilość dni stałego zamieszkiwania na terytorium Polski. Co więcej, biorąc pod uwagę skalę ruchu granicznego pomiędzy Ukrainą i Polską (od 24 lutego z Ukrainy do Polski wjechało 4,213 mln osób) rodzi się pytanie o moce przerobowe organów polskiej administracji, które w tym wypadku muszą dokonywać ewentualnej weryfikacji w sposób jednostkowy.

W maju 700 obywateli Ukrainy straciło polskie świadczenia socjalne po wyjeździe z Polski na Ukrainę.

Zobacz także: Warszawa stworzy ukraińskie getto? Trzaskowski: powstanie „ukraińskie centrum” [+VIDEO/+FOTO]

Już w 2018 roku zwracaliśmy uwagę, że polski rząd zupełnie nie kontroluje, kto przyjeżdża do naszego kraju i kim właściwie są cudzoziemcy żyjący coraz liczniej pośród nas. Przywoływaliśmy relację dotyczącą urzędu do spraw Cudzoziemców w Warszawie, która potwierdzała ten stan rzeczy.

Przypomnijmy, że w 2021 r. padł rekord liczby wystawionych obcokrajowcom zezwoleń na pracę w Polsce i oświadczeń dotyczących zatrudnienia pracowników ze Wschodu. W ubiegłym roku wystawiono cudzoziemcom prawie 3 mln takich dokumentów. To ponad 30 proc. więcej niż rok wcześniej.

Informowaliśmy, że pod koniec października ub. roku imigranci, głównie Ukraińcy i Białorusini, protestowali przed urzędem wojewódzkim we Wrocławiu przeciwko trwającym latami procedurom legalizacji pobytu w Polsce.

Zobacz także: Tykająca bomba masowej imigracji z Ukrainy

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz

  1. jaro7
    jaro7 :

    Tak wyglądają właśnie działania polskojęzycznego rządu i zajmującego się tymi sprawami Szefernakera.To jest kpina i wszyscy uważaja że to świadome działanie.Robią z ludzi idiotów i „myślą” że ludzie tego nie widzą.PiS bez wałka przy urnach nie ma ŻADNYCH szans by rzadzić.