Ukraińcy informują o zabiciu kolejnego rosyjskiego generała

Według strony ukraińskiej, pod Mariupolem miał zginąć generał major Oleg Mitiajew, dowódca 150. dywizji strzelców zmotoryzowanych.

We wtorek na oficjalnym profilu Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy na Twitterze zamieszczono fotografię zabitego rosyjskiego oficera, według opisu i leżącego na zwłokach pagonu w stopniu generała majora (odpowiednik generała brygady/dywizji w Wojsku Polskim). Twarz została częściowo zasłonięta. Nie podano żadnych danych personalnych, twierdząc, że są one ustalane. Na podstawie podpisu zdjęcia, wskazującego na pułk Azow ukraińskiej gwardii narodowej, zdjęcie zostało wykonane w rejonie obleganego przez Rosjan Mariupola, bardzo ważnego miasta portowego nad Morzem Azowskim.

W nocy znany ukraiński ekspert wojskowy i redaktor naczelny portalu Censor, Jutij Butusow potwierdził, że zdjęcie pochodzi spod Mariupola. Jak podał, przy poległym nie znaleziono żadnych dokumentów, zaznaczając, że najpewniej to wysoki rangą oficer. Dodał też, że w rosyjskich mediach nie pojawiły się żadne informacje o śmierci generała, ale zarazem strona rosyjska niczemu nie zaprzeczyła. Oficer miał zginąć w zasadzce, zorganizowanej przez pułk Azow.

Jednocześnie, ukraińskie media podały, że zabitym oficerem jest rzekomo generał major Oleg Mitiajew, dowódca 150. dywizji strzelców zmotoryzowanych (150. Dywizja Strzelecka), biorącej aktywny udział w szturmowaniu Mariupola. Dywizja wchodzi w skład 8. ogólnowojskowej armii gwardii z Południowego Okręgu Wojskowego. Została sformowana w 2016 roku i rozmieszczona w pobliżu granicy, według strony ukraińskiej specjalnie z myślą o jej użyciu w razie agresji na Ukrainę.

Jeśli informacje strony ukraińskiej są poprawne, byłby to już czwarty generał Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej poległy na Ukrainie, a piąty jeśli liczyć włącznie z Rosgwardią.

Według podanych informacji, gen. Mitiajew, urodzony w 1974 roku, wcześniej dowodził rosyjskim zgrupowaniem w Syrii. Później został dowódcą nowej, 150. dywizji strzelców. Butosow zaznacza, że to istotna strata po stronie rosyjskiej i trzeba zobaczyć, jak Rosja na to zareaguje. Jak dotąd, brak potwierdzenia śmierci generała ze strony rosyjskiej.

W ataku na Mariupol mają brać udział oddziały 150. i 19. dywizji strzelców zmotoryzowanych, 810. brygady piechoty morskiej, 22. brygady specnazu i jednostki z 1. korpusu armijnego separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej.

We wtorek na naszym portalu pisaliśmy o zdjęciach, opublikowanych przez pułk Azow, które mają przedstawiać rezultat ataku na stanowisko rosyjskie. Na fotografiach widać kilkanaście jednostek zniszczonego sprzętu. Według komunikatu Azowa, zdjęcia przedstawiają sprzęt 22 Brygady GRU. Lokalizacja widoczna na zdjęciach jest znana z nagrania, o którym pisaliśmy dwa dni wcześniej. Niewykluczone, że z tym właśnie atakiem należy również łączyć doniesienia o wciąż niepotwierdzonej przez Rosjan śmierci rosyjskiego generała.

W miniony piątek strona ukraińska podała, że na wojnie zginąć miał już z kolei trzeci rosyjski generał, gen. major Andriej Kolesnikow. W ukraińskim komunikacie nie zgadza się funkcja pełniona przez Kolesnikowa. Dowódcą Wschodniego Okręgu Wojskowego jest generał pułkownik Aleksandr Czajko. Andriej Kolesnikow dowodził armią ogólnowojskową Wschodniego Okręgu Wojskowego w Kraju Zabajkalskim.

Wcześniej informowaliśmy o śmierci generała majora Andrieja Suchowieckiego, który dowodził rosyjską 7. dywizją powietrznodesantową. W poniedziałek resort obrony Ukrainy informował o śmierci gen. Witalija Gierasimowa, szefa sztabu 41. Armii, który zginął pod Charkowem wraz z innymi wyższymi oficerami. Śmierć Gierasimowa potwierdziła agencja Bellingcat, powołując się na źródła w Rosji.

1 marca prorosyjscy separatyści z obwodu donieckiego poinformowali o zabiciu ukraińskiego generała brygady Dmytra Krasilnikowa. Oficjalnie Kijów nie potwierdził jego śmierci.

Facebook / novynarnia.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply