42 proc. obywateli Ukrainy obawia się wpływu Rosji na wybory prezydenckie, które odbędą się 17 stycznia 2010 roku – wynika z sondażu Instytutu IFAK, przeprowadzonego na grupie 1500 Ukraińców.

Ponad połowa mieszkańców zachodniej Ukrainy (58 proc.) obawia się wpływu Rosji na wybory prezydenckie, jednak również na bardziej prorosyjskim wschodzie Ukrainy prawie co trzeci ankietowany (31 proc.) podziela tę opinię.

Wielu mieszkańców Ukrainy obawia się także wpływu na wybory Stanów Zjednoczonych: 40 proc. wschodnich i 28 proc. zachodnich Ukraińców wychodzi z założenia, że USA będzie wpływać na wybory w kraju.

Jak wynika z badania 56 procent zachodnich i 44 proc. wschodnich Ukraińców wyraża przekonanie, że także po wyborach napięte stosunki pomiędzy Ukrainą a Rosją nie ulegną poprawie. Ponadto ponad połowa mieszkańców wschodu kraju (57 proc.) i prawie jedna trzecia mieszkańców zachodu (29 proc.) winą za kwestie sporne pomiędzy obydwoma państwami obarcza nie tylko Rosję, lecz także rząd Ukrainy. Blisko połowa badanych (zach. Ukraina – 49 proc., wsch. – 56 proc.) postrzega kwestię Krymu jako powód napiętych stosunków między Ukrainą a Rosją.

Co ciekawe, prawie jedna czwarta Ukraińców bierze pod uwagę rozpad kraju w przyszłości (26 proc. na wschodzie, 22 proc. na zachodzie Ukrainy).

IFAK jest niezależnym niemieckim Instytutem Badania Rynku i Opinii Publicznej z siedzibą w Taunusstein oraz z biurami w Kijowie i Londynie. Instytut, powstały w 1958 r. zatrudnia 100 pracowników i należy do największych w Niemczech. Głównymi obszarami badań instytutu są media, komunikacja, internet, transport, konsumpcja, zdrowie.

Justyna Bonarek/presseecho.de/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply