Producenci drobiu z Ukrainy, wykorzystując luki w unijnych przepisach dotyczących kontyngentów bezcłowych, wprowadzają na rynki krajów UE wielkie ilości taniego mięsa drobiowego. Na nieuczciwej konkurencji tracą w znacznym stopniu Polacy.

Według obowiązujących przepisów dotyczących kontyngentów bezcłowych przyznanych Ukrainie przez UE, ukraińscy producenci mięsa drobiowego mogą wyeksportować do krajów członkowskich Unii Europejskiej nie więcej, niż 40 tys. ton rocznie. Producenci z Polski i innych krajów unijnych alarmują jednak, że faktycznie ilości te są większe, co powoduje bardzo niekorzystny dla nich, duży napływ wyraźnie tańszego mięsa z Ukrainy.

Przeczytaj: Polska branża drobiarska przerażona zalewem taniego ukraińskiego mięsa

Według portalu swiatrolnika.info, „Ukraina oszukuje i nieuczciwie walczy z polskim drobiem”, naciągając prawo. Chodzi o to, że wspomniane limity dotycząc mięsa drobiowego nie mają zastosowania dla produktów „innych”. Zalicza się do nich m.in. pierś drobiowa z „załącznikiem mięsnym” – czyli kością.

 

Filety drobiowe z kością wjeżdżają więc na teren Unii Europejskiej pod kategorią “inne”, po czym trafiają do zakładów w Holandii czy na Słowacji. Tam filety są oddzielane od kości i sprzedawane jako produkt z UE, holenderski lub słowacki, choć faktycznie pochodzą z Ukrainy, a w krajach unijnych są jedynie „obrabiane”.

W pierwszych pięciu miesiącach 2018 roku sprowadzono blisko 20 tys. ton mięsa drobiowego z kategorii “inne”, co stanowi około 40 procent mięsa wwiezionego z Ukrainy do UE. Dla porównania, w całym poprzednim roku było to 27 tys. ton. Według Łukasza Dominiaka, dyrektora generalnego Krajowej Rady Drobiarstwa-Izby Gospodarczej, w 2017 roku Ukraina wyeksportowała do UE łącznie 80 tys. ton drobiu, czyli dwa razy więcej niż zakłada kontyngent. W porównaniu z 2016 rokiem był to wzrost o 67 proc.

Od początku roku zza wschodniej granicy napłynęło do Unii Europejskiej łącznie 50 tys. ton mięsa drobiowego, czyli aż o 90 procent więcej niż rok wcześniej. Tym samym, Ukraina jest trzecim pod względem wielkości partnerem UE w tej dziedzinie, za Brazylią (blisko 111 tys. ton) oraz Tajlandią (około 124 tys. ton).  Portal swiatrolnika.info zaznacza, że dotąd polscy producenci korzystali na wprowadzeniu zakazu importu mięsa drobiowego od części producentów brazylijskich z powodu zakażeń i stosowania dużych ilości antybiotyków. Producenci z Ukrainy są dla Polaków głównymi konkurentami w segmencie rolnictwa i produkcji drobiu.

Przeczytaj: Polscy hodowcy drobiu: Ukraina wyrasta nam na poważnego konkurenta

Jedyną firmą, która uzyskała zezwolenie na eksport drobiu do UE jest Myroniwskij Chliboprodukt (MHP) należący do multimilionera Jurija Kosiuka. Marka drobiarska MHP nosi nazwę „Nasza Riaba” i posiada własne zakłady właśnie na Słowacji i w Holandii, gdzie mięso z Ukrainy jest „przerabiane” na unijne.

– 1 kg ukraińskiego mięsa kurczęcego netto jest tańszy o 40 % w porównaniu do 1 kg mięsa wyprodukowanego w UE. Ukraińcy korzystają z przewagi geograficznej nad Brazylią i Tajlandią, ponieważ, obok produktów mrożonych, mogą do UE eksportować także produkty świeże – mówił Dominiak w rozmowie z „Portalem Spożywczym”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Problem jest znany urzędnikom unijnym od dwóch lat. Do tej pory nie podjęli oni jednak działań w celu zablokowania całego procederu i uszczelnienia luk prawnych.

Kosiuk, właściciel MHP znajduje się w pierwszej dziesiątce najbogatszych ludzi na Ukrainie, według „Forbes Ukraina”. Wartość jego majątku szacowana jest na ok. miliard dolarów. W sierpniu 2008 roku Kosiuk otrzymał tytuł Bohater Ukrainy.

We wrześniu ub. roku informowaliśmy, że ukraińska firma MHP chce przejąć polskie zakłady przetwórstwa drobiu, próbując mocniej wejść na polski rynek dzięki zakupowi polskiej firmy Exdrob. Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów został złożony wniosek w sprawie zgody na przejęcie kontroli nad Kutnowskimi Zakładami Drobiarskimi Exdrob. Zakupu miałby dokonać cypryjski podmiot Raftan Holding, należący do MHP.

swiatrolnika.info / dzienniknarodowy.pl / Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • jwu
      jwu :

      @UczSieHistorii Niewykluczone ,że tak będzie ? Co pokazała afera z malinami .Komuś wyraźnie zależy ,by pogrążyć polskie rolnictwo ? Bo jako jedyne z tego co mieliśmy, pozostało w polskich rękach.