Nie ma na razie zagrożenia dla dostaw gazu do Unii Europejskiej, choć w wyniku rosyjsko-ukraińskiego sporu kilka państw odczuło mniejsze ciśnienie w rurach. Tak zapewnia Komisja Europejska, która wraz z Czechami, kierującymi teraz pracami Unii, minitoruje sytuację.
Dziś o 14.30 w Brukseli spotykają się zastępcy ambasadorów 27 krajów.
Komisja Europejska uspokaja i zapewnia, że wszyscy odbiorcy mają gaz. Sytuacja unormowała się już na przykład na Węgrzech i w Rumunii. By jednak nie doszło w przyszłości do poważnych zakłóceń w dostawach do państw Unii, Bruksela kolejny raz wezwała Rosję i Ukrainę do natychmiastowego rozwiązania sporu i wywiązania się ze swoich zobowiązań – dostawcy i kraju tranzytowego.
Komisja Europejska jedynie apeluje i naciska, ale nie zamierza mediować. “To handlowy konflikt między Rosją i Ukrainą i zainteresowane strony powinny go rozwiązać” – powtarzają niezmiennie urzędnicy Komisji Europejskiej.
Także Czechy nie chcą angażować się w rozwiązanie sporu. Władze w Pradze zwołały natomiast na dzisiaj naradę zastępców ambasadorów 27 krajów. Ma to być spotkanie informacyjne i techniczne – przedstawiciele unijnych państw wymienią się danymi o zapasach gazu i zapotrzebowaniu na surowiec. Nie należy się spodziewać żadnych wiążących deklaracji, ani konkretnych decyzji, bo te zapadają na spotkaniach wyższego szczebla.
jz/IAR
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!