Szef PO Donald Tusk zapowiedział, że zaraz po wyborach jego partia będzie w stanie zaproponować projekt ustawy o zalegalizowaniu aborcji do 12. tygodnia życia dziecka. Podkreślił, że na listach wyborczych PO nie będzie miejsca dla przeciwników aborcji.

We wtorek na wydarzeniu Campus Polska Przyszłości, organizowanym przez prezydenta Warszawy i czołowego polityka Platformy Obywatela Rafała Trzaskowskiego, wystąpił lider PO Donald Tusk, były premier i były szef Rady Europejskiej. Podczas wspólnej debaty z obu polityków pojawił się temat regulacji prawnych w Polsce, dotyczących możliwości zabijania dzieci poczętych. Obaj zdecydowanie opowiedzieli się za zmianą prawa w tym zakresie i legalizacją aborcji do 12. tygodnia ciąży.

– Nie rozstrzygamy czy aborcja jest okej, czy nie. Rozstrzygamy, kto powinien podejmować taką decyzję. To kobieta jest odpowiedzialna za ciążę, a później za wychowanie dzieci – powiedział Tusk. Przypomniał, że w programie jego partii jest projekt ustawy w tej sprawie oraz, że PO zaproponuje, aby przeprowadzenie aborcji było możliwe do 12. tygodnia ciąży.

 

– Zapisaliśmy to jako konkretny projekt i będziemy w stanie zaproponować go Sejmowi pierwszego dnia po wyborach – zapowiedział były premier. Zaznaczył przy tym, że na listach wyborczych PO nie będzie miejsca dla tych, którzy nie popierają tego projektu czy dla osób, które nie popierają zabijania dzieci poczętych.

– Osoby, które uznają inaczej, nie znajdą miejsca na listach PO do parlamentu – oświadczył lider Platformy Obywatelskiej. – Żeby nie było wątpliwości, bo ktoś powie i słusznie, że to trochę długo to trwało i PO nie była w tym jednorodna. W tych sprawach będę bezwzględnie egzekwował swoją pozycję w PO w czasie kształtowania list do parlamentu. Jeśli dzisiaj mówię, że my gwarantujemy kobietom podejmowanie decyzji, to nie będę chciał się później wstydzić dlatego że ktoś będzie reprezentował inne zdanie, będąc z naszych list. To macie zagwarantowane

Dodajmy, że w czerwcu br. Donald Tusk obiecał, że jeśli wygra wybory, to umożliwi zabijanie dzieci poczętych do 12. tygodnia życia i zalegalizuje tzw. związki partnerskie. Przyznał, że możliwość adopcji dzieci przez pary jednopłciowe to „trochę ambitniejsze decyzje” i musi mieć odpowiednią większość w Sejmie.

Propozycje Tuska poparł również Trzaskowski. Jego zdaniem, „PiS wypowiedział wojnę połowie polskiego społeczeństwa, m.in. kobietom, niepełnosprawnym”.

– Chcemy, żeby nikt wam więcej nie odmawiał praw. Nie damy się podzielić na starych i młodych, na katolików i niewierzących – mówił prezydent Warszawy.

Jak podaje Interia, obecni na wydarzeniu politycy Koalicji Obywatelskiej nie chcieli komentować pod nazwiskiem słów Tuska. Anonimowo przyznawali jednak, że wyrażone przez niego stanowisko nie było to konsultowane w partii. Część z nich popiera propozycje Tuska w sprawie aborcji, jednak część zaznacza, że były premier z jednej strony „chce wszystkich brać na jedną listę”, a z drugiej strony „pokazuje drzwi każdemu, kto ma inne zdanie ws. aborcji”.

„Jak Donald to ogłosił, to spojrzałem na córkę Poncyljusza [Pawła, wiceprzewodniczącego klubu parlamentarnego KO – red.] i jej mina mówiła więcej niż tysiąc słów” – powiedział Interii jeden z polityków PO.

Przypomnijmy, że występując na ubiegłorocznej edycji tego zjazdu Donald Tusk zadeklarował: „Kiedy przejmiemy władzę w Polsce, moim pierwszym ruchem będzie zalegalizowanie związków partnerskich w Polsce”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Komentując tę sprawę znany poseł KO Sławomir Nitras powiedział otwarcie, że Platforma Obywatelska jest za legalizacją w Polsce aborcji na życzenie do 12. tygodnia. – Mamy takie stanowisko i z takim programem idziemy do wyborów – oświadczył Nitras. Przyznał jednak, że nie słyszał wypowiedzi Tuska. W jednym z programów zapowiedział, że „nie ma powrotu do stanu poprzedniego, bo ten kompromis [aborcyjny – red.] został zniszczony i to nie bez udziału Kościoła”. Dodał, że „jeżeli ktoś naruszył prawa obywatelskie, to obywatele mają prawo domagać się swoich praw”.

Nitras wystąpił na Campusie Polska Przyszłości kilka dni wcześniej, opowiadając się m.in. za pilnym, jednostronnym wypowiedzeniem konkordatu.

– Pytanie moje jest takie, czy państwo polskie jest w stanie zawrzeć konkordat umowny z tymi, którzy są dzisiaj prześladowani? Bo historia zatoczyła pewne koło i dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją, w której to Kościół jest opresyjny. To Kościół dzisiaj ogranicza prawa jednostki – mówił polityk PO. Zaproponował zarazem zawarcie „konkordatu” z organizacją Kampania Przeciw Homofobii, mającego gwarantować, że „państwo polskie będzie pilnować, aby np. Kościół czy w kościołach nie odbierać praw jednostki, nie piętnować (…)”. Nitras zadeklarował przy tym, że jest katolikiem. Przyznał, że co prawda nie chodzi do kościoła, ale, jak oświadczył, codziennie się modli.

Przypomnijmy, że poseł Nitras już rok temu na Campus Polska zapowiedział ograniczanie roli Kościoła w polskim państwie i społeczeństwie i twierdził, że katolikom należy się „kara”, żeby nie podnieśli głowy.

Czytaj więcej: Poseł Koalicji Obywatelskiej chce „opiłować” katolików [+VIDEO]

Campus Polska Przyszłości to zjazd liberalnej młodzieży organizowany w Olsztynie przez środowisko prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Organizacja imprezy jest wspierana przez zachodnie organizacje pozarządowe.

Interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply