Tureckie siły powietrzne i morskie przeprowadziły wspólne ćwiczenia na Morzu Egejskim – przekazał w sobotę resort obrony w Ankarze. Doszło do nich w czasie zwiększonych napięć między Turcją a Grecją i Cyprem w sprawie złóż naftowych pod wodami Morza Egejskiego.
Myśliwce F-16 wzięły udział w ćwiczeniach obok okrętów wojennych, aby “wzmocnić, utrzymać i poprawić zdolności militarne wspólnych operacji” – przekazało ministerstwo na Twitterze.
Deniz Kuvvetleri Komutanlığımıza ait birlik ve gemilerin harekâta hazırlık seviyelerini artırmak, idame ettirmek ve kuvvetler arası müşterek harekât kabiliyetini geliştirmek maksadıyla F-16 uçaklarımızın da katılımıyla Ege Denizi’nde eğitimler icra edildi.#MSB #TSK pic.twitter.com/ot43Awsw1G
— T.C. Millî Savunma Bakanlığı (@tcsavunma) August 22, 2020
Informacja o manewrach pojawiła się dzień po tym, jak prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan poinformował, że statek wiertniczy Fatih, który operuje w tym rejonie Morza Czarnego od lipca, wykrył złoża szacowane 320 mld m3 gazu. Zapowiedział, że dzięki surowcowi Turcja wkrótce stanie się eksporterem energii netto.
Turcy poszukują również zasobów we wschodniej części Morza Śródziemnego. Oruc Reis opuścił port 10 sierpnia w towarzystwie pięciu okrętów wojennych. Następnego dnia był obecny wodach między Kretą a Cyprem. Erdogan w piątek zapowiedział, że zamierza przyśpieszyć operację na Morzu Śródziemnym.
Działania te doprowadziły do wzmożenia napięcia między Turcją a Grecją i Cyprem, które uznają złoża na Morzu Śródziemnym za swoje.
Francja wysłała wtedy swoje okręty wojenne i samoloty, by dołączyć do ćwiczeń z siłami greckimi. W piątek greccy urzędnicy przekazali, że Zjednoczone Emiraty Arabskie także wyślą myśliwce na Kretę na wspólne szkolenie w przyszłym tygodniu.
Relacje Francji z Turcją są napięte z powodu zaangażowania Ankary w wojnę domową w Libii. Z kolei ZEA są rywalem Turcji w szeroko pojętej walce o przywództwo w świecie muzułmańskim – obie strony wspierają też przeciwne strony w konflikcie w Libii.
Jak informowaliśmym, prezydent Recep Erdogan przekazał w zeszłą sobotę, że groźba unijnych sankcji nie spowoduje wycofania się Turcji z terenów Morza Śródziemnego, do których rości sobie prawa.
Po spotkaniu, którego zażądały greckie władze, ministrowie spraw zagranicznych Unii Europejskiej ogłosili, że uznają działania Ankary są antagonistyczne i niebezpieczne.
„Nigdy nie pokłonimy się bandytyzmowi na naszym szelfie kontynentalnym. Nie wycofamy się przed językiem sankcji i gróźb”- powiedział Erdogan w północno-wschodnim mieście Rize. Dodał, że Oruc Reis, który znajduje się między Cyprem a grecką wyspą Kretą, będzie działał do 23 sierpnia. Statek był śledzony przez greckie fregaty, a w środę w zeszłym tygodniu okręty wojenne obu stron uczestniczyły w łagodnym zderzeniu.
Stosunki między Grecją a Turcją od dawna są napięte. Spór toczy się zarówno o prawa do terytorium morskiego, jak i przestrzeni powietrznej. W lipcu grecki sztab generalny ze względu na prace tureckiej marynarki we wschodniej części Morza Śródziemnego, postawił w gotowości marynarkę wojenną. Źródła wojskowe, cytowane przez półoficjalną agencję Ateny Macedonia News Agency (AMNA), nie potwierdziły doniesień cytowanych w niemieckich mediach, że turecka marynarka wojenna zgromadzona na zachodnim wybrzeżu Turcji, wycofała się.
Kresy.pl / ahvalnews.com
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!