Rafał Trzaskowski odmówił podpisania deklaracji Sławomira Mentzena, choć z paroma punktami się zgodził. Oświadczył, że podpisałby ustawę o tzw. mowie nienawiści skierowaną i poparłby akcesję Ukrainy do NATO. Zadeklarował się też jako zwolennik złotówki i dopuszcza możliwość wysłania „europejskich wojsk” na Ukrainę.

W sobotę na na kanale posła Konfederacji i kandydata tej partii na prezydenta w tegorocznych wyborach, Sławomira Mentzena (zajął III miejsce w I turze) opublikowano jego rozmowę z Rafałem Trzaskowskim, wiceszefem PO i prezydentem Warszawy, który w tym roku ponownie startuje w wyborach (zajął I miejsce w I turze, 5 lat temu przegrał w II turze z Andrzejem Dudą).

Rozmowa rozpoczęła się od serii pytań z krótkimi odpowiedziami: Tak czy nie? Odpowiedział twierdząco na pytanie o likwidację stacji TVP Info. Wyraził też, nadzieję, że „będzie okazja”, by wziąć udział w kolejnym Marszu Niepodległości (dodajmy, że niegdyś składał podobne deklaracje, a jako prezydent Warszawy krytykował to wydarzenie i parokrotnie próbował je zablokować). Nie zgodził się natomiast ze stwierdzeniem, iż „najgorsze, co może się zdarzyć, to premier i prezydent z jednej partii. Oświadczył też, że nie jest mu wstyd za niezrealizowane obietnice z kampanii parlamentarnej w 2023 roku.

Trzaskowski kategorycznie odmówił bowiem podpisania ośmiopunktowej tzw. deklaracji Mentzena (m.in. niewprowadzanie nowych podatków, niewysyłanie żołnierzy na Ukrainę), ale do części punktów się odniósł.

Kandydat KO określił siebie jako wroga nowych podatków. W kwestii wprowadzenia unijnej waluty odpowiedział, że „dziś nikt nie chce wprowadzać euro”. Obiecał też, że „nie odejdziemy od płatności gotówką”. W trakcie rozmowy obiecywał też, że będzie bronił złotówki i że obecnie „nie ma planów” wprowadzenia w Polsce euro. Dodał, że „złotówka gwarantuje nam odporność na kryzysy”.

Jednocześnie, Trzaskowski zdecydowanie opowiedział się za projektem ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, dotyczącym penalizacji tzw. mowy nienawiści. Podkreślił, że „powinna być zakazana” i podpisałby się pod taką ustawą.

„Tak, jestem za zaostrzeniem przepisów w tej sprawie” – oświadczył kandydat KO na prezydenta Polski. Dopytywany, czy mową nienawiści jest zatem piosenka „Osiem Gwiazdek” Cypisa oraz jak odniesie się do konkretnych przykładów karania za tzw. mowę nienawiści z Wielkiej Brytanii, Trzaskowski wyraził opinię, iż w Polsce nie mielibyśmy do czynienia z takimi sytuacjami. Zapowiedział przy tym, że chciałby np. blokować treści propagandowe wychodzące z Rosji. Przyznał, że w warszawskich teatrach pokazywane są treści, które mu się nie podobają, ale niekoniecznie oznacza to, że chce je cenzurować.

W kwestiach polityki międzynarodowej Trzaskowski zdecydowanie oświadczył, że podpisałby ustawę ws. ratyfikacji akcesji Ukrainy do NATO. „Wolałbym, żeby Putin wybił sobie wszystkie zęby w Ukrainie, a nie w Polsce… Już Józef Piłsudski 100 lat temu wiedział, że jeżeli będziemy mieli państwo buforowe, to Rosja połamie sobie na nim zęby” – powiedział polityk. Jego zdaniem „Putin nie będzie kontynuował wojny, jeśli Ukraina będzie miała gwarancje bezpieczeństwa”, a za takie gwarancje uznaje włączenie Ukrainy do Sojuszu.

„Czy Putin zaatakuje państwo NATO? Jeśli będzie wiedział, że jesteśmy zdeterminowani, by je obronić, to nie zaatakuje” – powiedział Trzaskowski. Twierdził też, że wie „jak działa Putin”, dodając, że „on rozumie tylko język siły”.

Zdaniem Trzaskowskiego, zadaniem Polski jest zabezpieczanie wschodniej flanki NATO. Oświadczył, że nawet gdyby Ukraina była w Sojuszu i została zaatakowana przez Rosję, to nie będzie to oznaczać, że polscy żołnierze trafią na front.

„Nawet jeżeli przyjmiemy ten scenariusz, to nie nasze wojska będą na Ukrainie tylko europejskie, bo my jesteśmy odpowiedzialni za zabezpieczenie flanki” – powiedział.

Mentzen spytał, czy Rafał Trzaskowski, jako prezydent Polski, zgodziłby się na rozszerzanie kompetencji Unii Europejskiej kosztem państwa polskiego. Kandydat KO odpowiedział, że w zasadzie nie widzi jakiegoś obszaru, w jakim unijne kompetencje mogłyby zostać rozszerzone. Uważa też, że „w kwestii polityki zagranicznej, jak do tej pory, powinna decydować jednomyślność państw członkowskich”.

Na pytanie o wprowadzenie nowych unijnych podatków Rafał Trzaskowski odpowiedział, że jego partia się temu sprzeciwiała, bo podatki te „były tak konstruowane, że to było wbrew polskiemu interesowi”. Przyznał jednak, że „konieczne może być podniesienie składki członkowskiej”.

W kwestii kompetencji Brukseli co do decydowania o tym, jakiego rodzaju uzbrojenie kupuje Polska, Trzaskowski zbył sprawę, twierdząc, że „robimy to wspólnie”. Twierdził też, że rząd Donalda Tuska działa na rzecz tego, „żeby na unijne pożyczki na zbrojenia mogły “łapać się” również polskie projekty wojskowe”.

Przeczytaj: Dworczyk: produkty polskiej zbrojeniówki nie kwalifikują się do unijnego programu obronnego

Mentzen zapytał swojego gościa, dlaczego PO nie zrealizowała swoich pomysłów na reformę służby zdrowia z kampanii parlamentarnej z 2011 roku, która miała być wzorowana na rozwiązaniach niemieckich i szwajcarskich. Trzaskowski odpowiedział, że „mamy system, który mamy”. Zapowiedział, że „będziemy go reformować”, ale „nie będzie rewolucji”. Wykluczył możliwość powrotu do tamtego projektu, bo jego zdaniem lepszym rozwiązaniem będzie wykorzystanie unijnych pieniędzy i lepsze zarządzanie.

W czasie rozmowy Mentzen zwrócił uwagę, że od 6 grudnia jest konieczność raportowania tego, jak przedsiębiorstwa wpływają na środowisko. Skrytykował też nadmierną biurokrację. Prezydent Warszawy odparł, że polska prezydencja w UE doprowadziła do tego, że możemy wycofywać się z raportowania. Jego zdaniem, takie raporty powinny dotyczyć tylko dużych firm.

Trzaskowski został też zapytany o warszawskiego pełnomocnika ds. środowiska LGBT+. Powiedział, że to urzędnik, pracownik magistratu, a nie nowa osoba powołana na tę funkcję.

„To osoba kontaktowa miasta z tą społecznością” – zapewniał. Dodał, że Warszawa ma również osobę kontaktową ze środowiskiem osób niepełnosprawnych czy kobiet. Jednocześnie skrytykował poprzedni rząd PiS za jego politykę względem środowiska LGBT.

Mentzen zwrócił uwagę, że Trzaskowski z kilkoma punktami jego deklaracji się zgodził i zapytał wiceszefa PO, czy w takim razie się pod nimi podpisze. Ten kategorycznie odmówił:

„Nie będę niczego podpisywał, bo ja nie jestem Karolem Nawrockim [kandydat popierany przez PiS podpisał się wcześniej pod deklaracją Mentzena – red.]. Złożyłem pewnego rodzaju deklarację, będzie mógł mnie pan zawsze z tego rozliczyć. Po co podpisy?” – powiedział Rafał Trzaskowski.

Czytaj także: Ambasador Ukrainy o podpisanej przez Nawrockiego deklaracji: “nie do przyjęcia”

YouTube / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply