Ratusz w Warszawie odrzucił zgłoszony do budżetu obywatelskiego projekt, który zakładał, że stołeczni urzędnicy zrezygnują z aut służbowych i przesiądą się na rowery. Odrzucono także projekt zakładający likwidację parkingów w pobliżu budynków urzędu.

Jeden z autorów projektu, radny Ernest Kobyliński, opisuje sprawę w mediach społecznościowych. Projekt odnosił się do promowanych przez warszawski ratusz działań, m.in. zwężania ulic, likwidowania parkingów oraz forsowania tzw. Strefy Czystego Transportu (teren miasta, na który część pojazdów nie może wjeżdżać). Zakładał, że stołeczni urzędnicy – dając przykład – zrezygnują z aut służbowych i przesiądą się na rowery. “Odpadł projekt ‘Urzędnicy na rowery – Rafał Trzaskowski daje przykład!’ który złożyłem wspólnie z Pawłem Lisieckim” – poinformował Kobyliński w piątkowym wpisie w mediach społecznościowych. 

Jak stwierdzono w uzasadnieniu odmownej decyzji, “projekt narusza przyjęte w Urzędzie standardy odbywania podróży służbowych przez przedstawicieli stołecznych władz samorządowych”.

“Prezydent i kierownictwo Urzędu zwyczajowo korzystają z samochodów, które gwarantują im sprawne zarządzanie miastem. Takie rozwiązanie jest normą przyjętą w administracji samorządowej i państwowej. Rezygnacja z tego standardu wiązałaby się z ryzykiem obniżenia efektywności działań zarządczych (…) Dodajmy, że projekt jest sprzeczny z Wieloletnią Prognozą Finansową Miasta. W kolejnych latach w budżecie Biura Administracyjnego zaplanowane są wydatki na leasing samochodów służbowych, w tym samochodów elektrycznych, z których również korzysta kierownictwo Urzędu. Rozwiązanie zawartych umów oznaczałoby ryzyko poniesienia wysokich, nieuzasadnionych kosztów” – dodano.

„Niestety zarządzanie naszym miastem jest na niskim poziomie, na wysokim jest za to hipokryzja władz Stolicy, wymuszających a nie zachęcających mieszkańców do rezygnacji z samochodu” – komentuje radny.

Zobacz także: Parlament Europejski przyjął kluczowe dyrektywy z pakietu „Fit for 55”. Kaleta: to oznacza dodatkowe podatki

Odpadł także projekt “Urzędnicy dają przykład – Likwidacja parkingów ZDM, ZZW i ZM” złożony przez Kobylińskiego, radnego Marka Borkowskiego oraz “Audyt Zarządu Dróg Miejskich”. Zakładał likwidację parkingów przy budynkach należących do urzędu miasta.

Jak podkreśla Borkowski, “wychodząc z prostego założenia, że skoro stołeczni urzędnicy likwidują parkingi mieszkańców, w trosce o i zdrowie i planetę oczywiście to sami powinni dawać przykład”.

W uzasadnieniu decyzji odmownej powołano się na Rozporządzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. “Zagospodarowując działkę budowlaną, należy urządzić, stosownie do jej przeznaczenia i sposobu zabudowy, stanowiska postojowe dla samochodów użytkowników stałych i przebywających okresowo (…)” – czytamy.

Stwierdzono, że likwidacja parkingów funkcjonujących przy tych budynkach oznaczałaby naruszenie zapisów przywołanego Rozporządzenia.

“Podpowiadamy zatem, aby wszyscy mieszkańcy, których okolicę ZDM wspólnie z innymi instytucjami uszczęśliwił tysiącami słupków, kilometrami ścieżek rowerowych, lub innymi cudownymi rozwiązaniami, jak ogrody deszczowe czy ratujące planetę kwietniki, składali pisma do stołecznych urzędów powołując się na to rozporządzenie. Zgodnie z nim bowiem z pewnością zostaną niezwłocznie usunięte, jako niezgodne z przepisami” – skomentował radny Borkowski w niedzielnym wpisie.

Zobacz także: Zakaz sprzedaży samochodów spalinowych w UE od 2035 roku. Parlament Europejski zdecydował

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply