W poniedziałek prezydent USA Donald Trump oświadczył, że gazociąg Nord Stream 2 nie powinien zostać ukończony. Wyraził opinie, że przed jego wygraną w wyborach w 2016 roku “nikt nie słyszał o Nord Stream 2”.
Nie słyszeliście o Nord Stream 2 zanim nie przyszedł Trump – powiedział prezydent USA. Zaznaczył, że Rosja nie jest zadowolona z faktu, że po wyborczym zwycięstwie podniósł ten temat. W czasie poniedziałkowej konferencji prasowej przed Białym Domem ocenił, że Nord Stream 2 nie powinien zostać ukończony – podaje Polska Agencja Prasowa (PAP).
Donald Trump skrytykował po raz kolejny sytuację, w której Niemcy zawierają z Moskwą umowę dotyczącą gazociągu, a USA chronią Niemcy przed Rosją.
Prezydent USA powiedział także, że Niemcy postawiły się w złej pozycji w kwestii polityki energetycznej. Wskazał na zamykanie w RFN kopalń węgla kamiennego oraz elektrowni atomowych.
Podczas konferencji prasowej Trump krytykował głównie Chiny i kandydata Demokratów na prezydenta Joe Bidena. Zdaniem Trumpa jego rywal chce oddać Chinom amerykańskie miejsca pracy. Urzędujący prezydent zarzucił mu także popieranie Północnoamerykańskiego Układu Wolnego Handlu (NAFTA).
W poniedziałek przypadało w USA Święto Pracy (Labor Day). Prezydent zapowiedział, że Stany Zjednoczone nie będą zawierały federalnych kontraktów z firmami, które przenoszą do Chin swoją produkcję.
Trump zalegalizował pod koniec 2019 roku karanie sankcjami firm, które uczestniczą w budowie Nord Stream 2. Na skutek tego z przedsięwzięcia wycofała się szwajcarska firma Allseas, razem z dwoma swoimi statkami do układania rur na dnie Bałtyku.
Gazociąg Nord Stream 2 jest gotowy w 94 proc. Od grudnia zeszłego roku nie są przy nim prowadzone żadne prace. Trzeba ułożyć jeszcze 150 km z 2460 km tworzących go rur.
Amerykański Kongres rozważa projekt sankcji, zgodnie z którym restrykcjami mogłyby zostać objęte nie tylko firmy bezpośrednio zaangażowane w budowę rurociągu, lecz także np. firmy ubezpieczające statki używane do konstrukcji gazociągu lub firmy, które wydają certyfikaty umożliwiające rozpoczęcie działanie gazociągu.
Zobacz także: Nadchodzą nowe sankcje USA na Nord Stream 2. Mają objąć m.in. statki układające rurociąg
W Niemczech rośnie presja względem kanclerz Angeli Merkel, aby w ramach protestu, w związku ze sprawą Aleksieja Nawalnego, wstrzymać budowę gazociągu Nord Stream 2.
Heiko Maas, szef niemieckiej dyplomacji, który wywodzi się ze współrządzącej SPD zaznaczył, że jeżeli Rosja nie pomoże w wyjaśnieniu sprawy Nawalnego, wówczas padnie na nią podejrzenie. „Mam nadzieję, że Rosjanie nie zmuszą nas do zmiany naszego stanowiska w sprawie Nord Stream 2” – zadeklarował Maas w wywiadzie dla gazety „Bild am Sonntag”.
pap / fakty.interia.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!