Moskiewskie media informują o trudnych rosyjsko-białoruskich negocjacjach w sprawie dostaw ropy. Prowadzi je białoruska delegacja, na której czele stoi wicepremier Uładzimir Siemaszka.
Według mediów, Rosja gotowa jest bez cła dostarczać Białorusi rocznie nieco ponad 6 milionów ton ropy na jej własne potrzeby. Natomiast Białoruś chce kupić bez cła 21,5 miliona ton rosyjskiej ropy i po przerobieniu w swoich rafineriach nadwyżki sprzedać za granicę. W przeciwnym wypadku Mińsk grozi zwiększeniem opłaty za tranzyt rosyjskiej ropy. Twierdzi też, że problemy z rosyjską ropą stawiają pod znakiem zapytania funkcjonowanie między obu krajami Unii Celnej.
IAR/Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!