Tichanowska spotkała się z pułkiem Kalinowskiego [+FOTO]

Zastępca stowarzyszenia „Za demokratyczną Białoruś!” zorganizował publiczną rozmowę liderki opozycji Białorusi Swietłany Tichanowskiej z przedstawicielami pułku Kalinowskiego, który walczy w Siłach Zbrojnych Ukrainy.

Jak poinformowała w czwartek Europejska Prawda, zastępca stowarzyszenia „Za demokratyczną Białoruś!” zorganizował publiczną rozmowę liderki opozycji Białorusi Swietłany Tichanowskiej z przedstawicielami pułku Kalinowskiego, który walczy w Siłach Zbrojnych Ukrainy.

Nie podano szczegółów rozmowy, ale podkreślono, że chodzi o pierwszą publiczną rozmowę Tichanowskiej z przedstawicielami pułku.

W rozmowie z „Rzeczpospolitą” liderka białoruskiej opozycji Swietłana Tichanowska została poproszona o odniesienie się do wypowiedzi gen. Waldemara Skrzypczaka. Były dowódca Wojsk Lądowych w niedawnym wywiadzie wyraził swoje przekonanie, że na Białorusi wybuchnie powstanie przeciwko władzy Aleksandra Łukaszenki i Polska musi się na nie przygotować, w tym także na wsparcie tych oddziałów, które będą prowadziły operację przeciwko Łukaszence. Zapytana, czy powstanie na Białorusi jest możliwe, Tichanowska odparła, że „żyjemy w czasach, gdy wszystko jest możliwe”. Powołała się na przykład Ukrainy.

– Kiedyś myślano, że Zachód nie będzie dostarczał broni Ukrainie, ale nastawienie zachodnich państw też się zmieniło. Nie można wykluczyć tego, że Ukraina wesprze Białorusinów w walce o wolność, ale też Polska, która zawsze popiera nasze siły demokratyczne – powiedziała.

Białoruska opozycjonistka przyznała jednak, że sama siła nie wystarczy, by na Białorusi doszło do przemian. Uważa, że „powinni w to zostać zaangażowani wszyscy – od ludzi kultury do mundurowych”.

– Nie jest istotne, gdzie rozpocznie się rewolucja, w Homlu czy np. Grodnie – zaznaczyła Tichanowska. – To musi być pospolite ruszenie, jedna zjednoczona białoruska siła. W pojedynkę pułk Kalinowskiego czy Swiatłana Cichanouska nic nie zrobią – powiedziała.

[kresy_caasual]

Przypomnijmy, że tzw. pułk Kalinowskiego to oddział ochotniczy, sformowany w marcu 2022 roku z obywateli Białorusi, będących przeciwnikami obecnych władz w Mińsku, którzy zdecydowali się walczyć w wojnie z Rosją po stronie Ukrainy. Początkowo był to batalion, jednak w maju ub. roku, w związku z napływem licznych ochotników, rozrósł się do rozmiarów pułku. Jego żołnierze walczyli na pierwszej linii frontu, między innymi w Łysyczańsku, gdzie w lipcu zginął dowódca jednostki – Iwan Marczuk ps. „Briest”.

W wywiadzie dla „Rz” Tichanowska przekonywała, że białoruska prozachodnia opozycja ma „strategię opartą na kilku scenariuszach” na wypadek, gdyby Aleksandra Łukaszenki zabrakło lub gdyby odszedł ze stanowiska. Nie wyklucza, że wówczas na Białorusi może wybuchnąć walka o władzę. Zaznaczyła, że obecna konstytucja nie wskazuje jednoznacznie, kto miałby przejąć władzę. „Całkiem możliwe, że Rosja zechce włączyć w ten proces swojego człowieka” – dodała.

Kresy.pl/Europejska Prawda

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Roman1
    Roman1 :

    Zachodnia demokracja wymaga by obalać wszystkich legalnie wybranych prezydentów, jeżeli nie chcą oni podporządkować się zachodowi i wspierać dyktatorów, których władza nie pochodzi z powszechnych wyborów lecz z nadania partyjnego, ale którzy są posłuszni.