Tajwan kupuje amerykańskie drony oraz inną broń o łącznej wartości 4,8 mld dol. Ma ona pomóc Tajwanowi w przygotowaniu się na możliwy atak ze strony Chin – podał w środę dziennik “Financial Times”. Drony MQ-9B Sea Guardian są używane m.in. w Iraku i Afganistanie.

Eksperci od spraw obronności podkreślają, że zakup dronów i innych elementów uzbrojenia przez Tajwan od USA jest elementem strategii odstraszania i przygotowań do odparcia ewentualnej inwazji ze strony chińskiej armii, która jest znacznie silniejsza od armii Tajwanu. Władze Chin uważają wyspę za zbuntowaną prowincję, nigdy też nie wykluczyły wobec niej interwencji. Tajwan kupuje amerykańskie drony oraz inną broń o łącznej wartości 4,8 mld dol.

Drony kupowane przez Tajwan, mają być wyposażone w systemy kontroli, radarów oraz mapowania. Ich łączna wartość wyniesie ok. 600 mln dolarów.

“Financial Times” zwraca uwagę, że od 21 października do Kongresu USA trafił szereg wniosków dotyczących eksportu broni na Tajwan. Obejmują one m.in. wyrzutnie pocisków do obrony wybrzeża Harpoon warte 2,3 mld dol., mobilny system artylerii HIMARS za 436 mln dol., pociski SLAM-ER kosztujące miliard dol., a także sprzęt do działań rozpoznawczych przeznaczony dla myśliwców F-16 wart 367 mln dol.

Gazeta zauważa, że ogłoszenie przez Pentagon zawarcia kontraktu z władzami Tajwanu nastąpiło w dniu wyborów prezydenckich.

Chiny traktują Tajwan jako zbuntowaną część swojego terytorium i grożą atakiem, w przypadku gdy władze wyspy nie zgodzą się na podporządkowanie Pekinowi.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zobacz także: Chiny zastrzegły sobie opcję militarnego rozwiązania konfliktu z Tajwanem

Zdaniem ekspertów ds. wojskowości, kupno amerykańskich dronów przez tajwańskie wojsko jeszcze bardziej rozgniewa Chiny, ponieważ urządzenia te mogą być wykorzystywane zarówno do celów zwiadowczych, jak i ofensywnych.

Zobacz także: Pentagon: Chiny zamierzają podwoić swój arsenał nuklearny. “To zagrożenie dla bezpieczeństwa międzynarodowego”

ft.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply