W szwedzkich dziennikach ukazały się dzisiaj komentarze związane z otwarciem Gazociągu Północnego łączącego Rosję z Niemcami.
Johannes Aman (czyt. Joanes Oman) autor komentarza w największej gazecie kraju „Dagens Nyheter” opisuje i wyjaśnia niechętne gazociągowi stanowiska wielu państw regionu. W wypadku Polski wynika to w dużej mierze z doświadczeń historycznych. Lecz nie tylko. Jego zdaniem uruchomienie gazociągu osłabia pozycję państw tranzytowych, przez które biegły jedyne dotychczas rurociągi transportujące rosyjski gaz na zachód. Dotyczy to nie tylko Polski ale również Białorusi i Ukrainy.
Natomiast w komentarzu innego dziennika stołecznego „Svenska Dagbladet” Daniel Persson zwraca uwagę iż uruchomienie gazociągu nie tylko zwiększa uzależnienie Zachodu od rosyjskiego gazu ale również i Rosji, która staje sie coraz bardziej uzależniona od dochodów ze sprzedaży swych surowców. Dzieje się to w sytuacji gdy w pozostałych dziedzinach jej gospodarki notujemy wyraźną stagnację.
13 maja Parlament Gruzji zajmie się projektem ustawy wywołującym burzliwe protesty opozycji. Będzie to już kolejne czytanie projektu nowych regulacji funkcjonowania organizacji pozarządowych czerpiących finansowanie z zagranicy.
O terminie kolejnego czytania projektu ustawy, jaki stał się centralnym punktem sporu politycznego w Gruzji, poinformował we wtorek Anri Ochanaszwili, przewodniczący parlamentarnej Komisji Kwestii Prawnych, jak podał portal Georgia Today. Twierdził on przy tym, że partia rządząca chce poruszać się w ramach warunków wyznaczanych przez Unię Europejską.
Stwierdził on, że 10 maja jego komisja parlamentarna będzie kontynuować prace nad zmianami
legislacyjnymi jedynie w zakresie warunków ustalonych przez Komisję Europejską dla przystąpienia Gruzji do Unii Europejskiej. "Dlatego też na posiedzeniu komisji w drugim czytaniu zostaną rozpatrzone jedynie poprawki legislacyjne przygotowane w zakresie art. 9 Unii Europejskiej." - stwiedził Ochanaszwili.
Następnie izba zajmie się projektem 13 maja.
Służba Ochrony Państwa we współpracy z ABW wykryła i zdemontowała urządzenia mogące służyć do podsłuchu w sali, gdzie dziś w Katowicach ma odbyć się posiedzenie Rady Ministrów.
We wtorek rano premier Donald Tusk raz z członkami swojego rządu, m.in. szefem MSZ Radosławem Sikorskim, ministrem finansów Andrzejem Domańskim i szefem MSWiA Marcinem Kierwińskim wyjechał do Katowic na wyjazdowe posiedzenie Rady Ministrów. Wcześniej premier weźmie udział w rozpoczynającym się w tym mieście Europejskim Kongresie Gospodarczym, pod hasłem „Transformacja dla przyszłości”. Tusk wcześniej zapowiadał, że wraz z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen przedstawią „plan dla Europy”. Z kolei posiedzenie Rady Ministrów ma zacząć się w południu w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim.
Pierwszym wydarzeniem, które nowy prezydent Krakowa Aleksander Miszalski objął patronatem w pierwszym dniu sprawowania urzędu, jest parada środowisk LGBT.
Nowy prezydent Krakowa Aleksander Miszalski objął patronatem Marszem Równości, czyli wielką akcję środowisk LGBT i zwolenników ideologii gender. Marsz odbędzie się w sobotę 18 maja br.
Czytaj również: Kandydat PiS na prezydenta Warszawy za “paradą równości” homoseksualistów
Z komunikatu Komisji Europejskiej wynika, że polski rząd "uznał prymat prawa UE", co miało być jednym z powodów zamknięcia procedury naruszeniowej wobec Polski.
Komisja Europejska zapowiedziała w poniedziałek zakończenie procedury naruszeniowej wobec Polski. "Polska uruchomiła szereg działań legislacyjnych i nielegislacyjnych, aby rozwiać obawy dotyczące niezależności wymiaru sprawiedliwości, uznała prymat prawa UE i zobowiązała się do wykonania wszystkich wyroków TSUE i ETPC dotyczących praworządności, w tym niezależności sądów" - napisano w komunikacie KE. Nie podano szczegółów.
Sprawa wywołała krytyczne komentarze w przestrzeni publicznej.
Jak poinformowała w środę Straż Graniczna, grupa cudzoziemców znajdujących się po stronie białoruskiej próbowała zniszczyć polski znak graniczny. (more…)
Nie możemy otworzyć nowego lotniska za wcześnie, gdy Okęcie i Modlin wciąż będą miały niewykorzystaną, a uzyskaną dzięki nowym inwestycjom przepustowość - oświadczył prezes CPK Filip Czernicki.
Powołany przez nowy rząd prezes Centralnego Portu Komunikacyjnego Filip Czernicki udzielił wywiadu Rzeczpospolitej. "Na obecnym etapie projekt CPK powinien bazować na rzetelnych analizach. Inwestycja ma być uzasadniona, nieprzeskalowana. CPK potrzebuje ogromnego budżetu, a ja nie chcę wydać ani jednej złotówki niepotrzebnie. Tymczasem dziś emocje są duże, udzielają się właściwie wszystkim" - oświadczył w opublikowanym w środę materiale.
Wyraził opinię, że przeprowadzenie audytów było konieczne. "Musieliśmy wiedzieć, co zostawili nam nasi poprzednicy, czy terminy w harmonogramie prac są do utrzymania. W pierwszym etapie rewidowaliśmy – przede wszystkim własnymi siłami – dokumentację i podjęte decyzje. Przez prawie trzy miesiące pracował nad nimi zespół pracowników spółki. Wyniki zostały dostarczone do Biura Pełnomocnika ds. CPK 28 marca – prawie 1000 stron dokumentów. W kolejnych tygodniach biuro analizowało te dokumenty i przygotowało rekomendację dla premiera" - powiedział Czernicki.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!